Yves Boisset nie żyje. Francuski reżyser zmarł w wieku 86 lat, a informację o jego śmierci przekazała w poniedziałek 31 marca Agence France-Presse. Przez kilka dni przebywał na leczeniu we francusko-brytyjskim szpitalu w Levallois-Perret, gdzie zmarł. Artysta stworzył m.in. film "W matni" z Lee Marvinem w roli głównej.
Dalsza część tekstu pod wideo:
Śmierć francuskiego reżysera
Świat obiegła wiadomość o śmierci francuskiego reżysera. Yves Boisset miał 86 lat. Informację o jego śmierci przekazano w poniedziałek 31 marca za pośrednictwem Agence France-Presse. Boisset był twórcą o lewicowych poglądach, inspirował się prawdziwymi wydarzeniami, a swoje filmy traktował jako proces szukania prawdy i demaskowania.
Stworzył m.in. film "R.A.S" o wojnie w Algierii, znany był z filmów gangsterskich np. "W matni". Jak podkreślił w poniedziałek dziennik "Le Figaro", w latach 70. XX wieku nazwisko Boisseta było synonimem kina politycznego.
Kim był Yves Boisset?
Urodził się w 1939 roku w Paryżu. Służbę wojskową odbył w Algierii, był dziennikarzem miesięcznika Cinema, a później asystował na planie, był asystentem reżysera u takich twórców, jak Jean-Pierre Melville i Vittorio de Sica. W 1968 wydał pierwszy film "Coplan ratuje skórę", później w ciągu 10 lat nakręcił ich aż 10.
Jego najbardziej znanym filmem był "Dupont Lajoie" z 1975 roku. Poruszył w nim temat wrogości społeczeństwa wobec imigrantów. Zdobył za niego nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu Berlinale. Było to wyróżnienie specjalne jury. Do kultowych filmów reżysera należą też "Liliowa taksówka" czy wspomniane wyżej "W matni". Później Boisset poświęcił się pracy dla telewizji. W 2011 wydał autobiografię o tytule "Życie jest wyborem".
- Jego kino opowiadało o słusznych sprawach, o prawdach, o których nie warto mówić, o losach ludzi, którzy ryzykują życie, by wypełnić swą misję. - napisał francuski portal Lamonde.fr.
Zobacz także:
- Małgorzata Ohme napisała wzruszający wiersz dla mamy. "Wśród nocnej ciszy we łzach tonę"
- Anegdoty z życia Władysława Bartoszewskiego. "Sam kontakt z nim po prostu człowieka uskrzydlał"
- Marek Jackowski we wspomnieniach dzieci. "Czekał na nas i zawsze za nami tęsknił''
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Lemonde.fr
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Foc Kan / Contributor/ Natnan Srisuwan