Monika Richardson – bolesne rozstanie z mężem
O tym związku przez ostatni czas było naprawdę głośno. Decyzja o rozstaniu Moniki i Zbyszka Zamachowskich zdziwiła wszystkich. Dziennikarka w sieci wydała nawet oficjalne oświadczenie.
- Właśnie rozpadło się moje małżeństwo. Dotarło do mnie, że to już koniec. Nie ja podjęłam tę decyzję, ale skoro już prasę obiegły zdjęcia Zamachowskiego niosącego regał, to może czas tego związku dobiegł końca - wyznała dziennikarka.
Para postanowiła zakończyć wieloletnią relację, a prezenterka poczyniła także kolejne kroki - zmieniła nazwisko. Monika właśnie zdradziła w rozmowie z "Plotkiem" na jednym z pokazów mody, że odebrała nowy dowód. W dokumentach po raz kolejny widnieje jako Richardson. Dlaczego kobieta wróciła do nazwiska pierwszego męża?
- Oficjalnie zmieniłam nazwisko. W dokumentach też jest Richardson. To nazwisko jest najbardziej znane, bo pod tym nazwiskiem prowadziłam swój największy telewizyjny sukces - show "Europa da się lubić", bo to nazwisko ludzie pamiętają, co mnie samą zaskakuje oraz cieszy, bo to się rzadko zdarza, by o programie, który zszedł z anteny 13 lat temu, ludzie ciągle mówili i wspominali tak, jak byłoby to wczoraj. Dobrze mi się to nazwisko kojarzy - powiedziała w rozmowie.
Reakcje pierwszego męża
Gwiazda zasugerowała również, że powrót do nazwiska pierwszego męża konsultowała z samym zainteresowanym. Ten jednak nie miał nic przeciwko.
- Mój pierwszy mąż nie ma nic przeciwko temu, dlatego postanowiłam do tego nazwiska wrócić. Myślę, że w wieku 50 lat ciężko pracować na swoje nazwisko od zera, więc jeśli mam szansę wrócić do czegoś, co było dobre, to czemu nie - dodała.
Zobacz wideo: Monika Zamachowska: Kultura zdycha w tym kraju. Będzie ciężko Polaków namówić, żeby znowu chodzili do kina czy teatru
Zobacz także:
"Hotel Paradise 4". Ostra kłótnia Giovanniego i Karoliny. "Ty mnie w ten sposób obraziłeś!"
Marcin Prokop ruszył na pomoc swoim fankom. "Nawet patrol policji obojętnie przeszedł obok"
Sławomir Mrożek we wspomnieniach żony. "Gdy zmarł, poczułam, że nic więcej mi nie zostało"
Autor: Nastazja Bloch