Ewa Minge o seksbiznesie
Ewa Minge napisała powieść opartą na faktach pt. "Gra w ludzi". Projektantka odsłania w niej kulisy seksbiznesu, w którym działają wpływowe gwiazdy, milionerzy, a także celebrytki. Młode, piękne i sztucznie wypromowane przez sztab ludzi kobiety, są w stanie zrobić wiele, ale za odpowiednią stawkę. Jak słynna projektantka dowiedziała się o mrocznym obliczu show-biznesu?
Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl
- Przez ponad 30 lat już jestem związana z modą, a moda związana jest z wielkim światem, wielkimi pieniędzmi, z show-biznesem. (...) To, czego ja się naoglądałam, to myślę, że ta książka nie jest w stanie tego unieść - wyznała Minge w wywiadzie dla Pudelka. - Ja przede wszystkim odkrywam tutaj trochę brudów. Nie ukrywam, że żyjemy w czasach trudnych, ciężkich, ale też bardzo powierzchownych. Dzisiaj Internet kreuje nowe wartości, kreuje nowe gwiazdy. Pokazuję też te celebrytki znikąd, jak się buduje markę takiej celebrytki, która niczego nie osiągnęła. Za tym stoją sztaby ludzi, na to się wykłada duże pieniądze. Opiekunowie tych celebrytek to naprawdę nic innego jak alfons w nowoczesnym wydaniu - dodała projektantka.
Ewa Minge odsłania ciemne strony show-biznesu
W show-biznesie jest wiele gwiazd, które są znane, choć nie mają na koncie wielkich osiągnięć. Zdaniem Minge, wypromowane celebrytki są w stanie zarobić bardzo duże pieniądze.
- Nie zagrała doskonałej roli, nie zaśpiewała żadnego przeboju, nie stworzyła czegoś wyjątkowego, nie stoi za jakąś marką, nie jest świetną dziennikarką. (...) Z niewiadomego powodu pojawiają się na ściankach, w różnych sytuacjach wieczornych, imprezach VIP itd. Buduje się ich cenę. Budowanie tej ceny powoduje to, że potem taka celebrytka dostaje propozycje reklamowania różnych produktów. Czasami nawet zdarza się, że dostanie jakiś program, jakąś rolę mniejszą lub większą. I one biorą za taki weekend 50 tysięcy złotych. Za noc biorą 20, 30 tysięcy złotych. To są polskie realia - ujawnia Minge w rozmowie z dziennikarzem Pudelka.
Jak wynika z relacji projektantki, część celebrytek nie zdaje sobie sprawy, że z karierą w show-biznesie i bywaniem na czerwonych dywanach, może wiązać się świadczenie pewnych usług.
- One zaczynają pracować seksualnie, jak są już na topie, bo to winduje stawki. To jest exclusive. (...) Ja nie oceniam i nie oskarżam. Niektóre dziewczyny są w ogóle nieświadome, że są w taki sposób hodowane. Im się obiecuje role w filmie. (...) Ktoś mówi im, że ma reżysera, ale on lubi sprawdzić towar wcześniej. I ona zaczyna już tę swoją drogę - przyznała Ewa.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Króliczki Playboya" ujawniają kulisy życia z Hefnerem. "Wmówiłam sobie, że to potrwa nie więcej niż minutę"
- Oliwia Bieniuk wspomina relacje z ojcem po śmierci mamy: "Nie lubiliśmy się"
- Letnia stylizacja Pameli Anderson to strzał w dziesiątkę. Uwagę przyciągają jednak osobliwe buty
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: Pudelek.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA