Mikołaj Roznerski i Marta Nieradkiewicz o rodzicielstwie i filmie "Przepiękne". "Polemizujemy ze stereotypem matki"

Mikołaj Roznerski i Marta Nieradkiewicz o rodzicielstwie i filmie "Przepiękne". "Polemizujemy ze stereotypem matki"
Dążenie do bycia przepiękną to zmora kobiet
Źródło: Dzień Dobry TVN

W nowym filmie "Przepiękne", który trafi do kin 7 marca, czyli tuż przed Dniem Kobiet, poznamy historie sześciu bohaterek. Każda z nich walczy o swoje szczęście i spełnienie. W jedną z głównych ról wciela się Marta Nieradkiewicz, z kolei jej męża gra Mikołaj Roznerski. Jakie przesłanie płynie z produkcji? Aktorzy opowiedzieli o tym w Dzień Dobry TVN.

O czym jest film "Przepiękne"?

Film "Przepiękne" jest o kobietach, które są na życiowych zakrętach. Mierzą się z oczekiwaniami wobec siebie i innych, postrzegając życie przez pryzmat wyglądu. Produkcja w reżyserii Katii Priwieziencew pojawi się w kinach już 7 marca. Dystrybutorem filmu jest Warner Bros. Entertainment Polska.

- To historia kilku kobiet, sześciu bohaterek tak naprawdę, w różnym wieku, które zmagają się z jakimś problemem w swoim życiu. Coś chcą w nim zmienić, z czegoś się wyrwać. Chcą, żeby jakaś ich druga, taka ważna strona doszła do głosu - powiedziała Marta Nieradkiewicz.

Marta i Mikołaj Roznerski grają w "Przepięknych" młode małżeństwo. Mają dwójkę dzieci i nie potrafią pogodzić wychowywania pociech z życiem zawodowym.

- Tak się dzieje pewnie w relacjach i w wielu domach, że jak kobieta jest na urlopie wychowawczym, to mężczyzna pracuje. My pokazujemy taki konflikt tego, że kobieta, która jest na urlopie wychowawczym, też chce pracować. Jest taki konflikt interesów. Poruszamy tutaj taką kwestię rywalizacji między sobą, takiego przywództwa męskiego w domu, którego już tak naprawdę gdzieś uciekło. Ja jeszcze wychodzę z takiego domu, gdzie tata pracował bardzo ciężko, a mama była w domu i zajmowała się nami. A teraz już jest inaczej, bo mamy taką wolność. Kobiety też chcą się spełniać i też mają prawo do tego. Związki są bardziej partnerskie, a nie patriarchalne - wskazał Mikołaj.

Opowieść o kobietach w filmie "Przepiękne"

Marta Nieradkiewicz w filmie wciela się w bohaterkę, która po urodzeniu dziecka chce pójść do pracy na pół etatu i wrócić do aktywności zawodowej, zarabiać własne pieniądze.

- Jak dostałam tę rolę, to bardzo się ucieszyłam, że będę powiedzmy reprezentantką tych mam, które chcą odzyskać jakiś fragment siebie, przywrócić do życia jakąś taką swoją część, która nam też jest bardzo potrzebna. W tych pierwszych momentach macierzyństwa, kiedy rodzi się nowa istota, to rzeczywiście oddajemy swoje pole bardzo duże. My w tym filmie polemizujemy z takim stereotypem matki. Próbujemy się zastanowić nad tym, czy ten podział obowiązków, czy partnerstwo jest możliwe - przyznała aktorka.

W produkcji "Przepiękne" poruszono wiele ważnych wątków, m.in. jest w nim mowa o samoakceptacji.

- Jest o takiej sile kobiet, o tym dzisiejszym świecie, gdzie po prostu mamy przekłamany ten wirtualny świat. Jest taka presja wyglądania świetnie na Instagramie. Presja kultu ciała. Marta ma przepiękną charakteryzację, bo [jej bohaterka - przyp. red.] jest trzy miesiące po porodzie, więc ma dorobiony brzuch, dorobione też piersi. To jest opowieść też o tym, jak ona się w tym ciele czuje, jak mężczyzna na nią patrzy. On mówi, że jesteś piękna, urodziłaś mi dziecko. Po prostu z tego ciała wyszła dwójka wspaniałych dzieci. Ona w to nie wierzy - podkreślił Roznerski.

Marta Nieradkiewicz i Mikołaj Roznerski o rodzicielstwie

Czy Marta w swojej roli i w filmowej opowieści odnalazła jakieś swoje prywatne doświadczenia?

- Tak, oczywiście. Może to wyjście z domu do pracy to nie był mój przypadek, bo dość wcześnie wróciłam do pracy, ale na przykład jeśli chodzi o to, jak się zmieniło moje ciało po porodzie, bo ja bardzo dużo przytyłam w trakcie ciąży, to rzeczywiście jest mi temat bardzo bliski. To, że ciało się zmienia nieodwołalnie i są pewne rzeczy, które już nie wrócą, nie będą takie jak sprzed ciąży albo kiedy byłam młodsza. No to to jest mi bardzo taki bliski temat. Ale też ta akceptacja wieku i tego, że już się wygląda inaczej i tak jest, to rzeczywiście też był taki trudny temat dla mnie - wyznała Nieradkiewicz.

Mikołaj Roznerski uchylił rąbka tajemnicy i powiedział, jak zmieniło go tacierzyństwo.

- Zostałem tatą w takim młodszym wieku. Miałem 27 lat. Mój syn ma teraz 14 lat. Może wtedy byłem jeszcze za mało dojrzały, żeby tak zrozumieć to tacierzyństwo. Teraz jako ojciec nastolatka mam taki moment, że faktycznie tacierzyństwo zmienia - przyznał aktor.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości