Żona Marcina Prokopa miała poważne problemy ze zdrowiem. "Prawie straciłam życie"

Maria Prażuch-Prokop opowiada o swoim załamaniu psychicznym
Źródło: "Miasto Kobiet"
"Miasto Kobiet". Maria Prażuch-Prokop opowiada o swoim załamaniu nerwowym
"Miasto Kobiet". Maria Prażuch-Prokop opowiada o swoim załamaniu nerwowym
Choroba to nie moda - Cleo Ćwiek
Choroba to nie moda - Cleo Ćwiek
Choroba to nie moda - Halszka Witkowska
Choroba to nie moda - Halszka Witkowska
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Jak zacząć słuchać potrzeb najmłodszych?
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Jak zacząć słuchać potrzeb najmłodszych?
Choroba to nie moda - Martyna Kaczmarek
Choroba to nie moda - Martyna Kaczmarek
Choroba to nie moda - Martyna Kaczmarek o ADHD
Choroba to nie moda - Martyna Kaczmarek o ADHD
Choroba to nie moda - Katarzyna Miller
Choroba to nie moda - Katarzyna Miller
Choroba to nie moda - Maja Bohosiewicz
Choroba to nie moda - Maja Bohosiewicz
Choroba to nie moda - Renata Durda
Choroba to nie moda - Renata Durda
Choroba to nie moda - Renata Durda o dzieciach
Choroba to nie moda - Renata Durda o dzieciach
Choroba to nie moda - Bartek Jędrzejak (finał)
Choroba to nie moda - Bartek Jędrzejak (finał)
Choroba to nie moda - Renata Kaczoruk
Choroba to nie moda - Renata Kaczoruk
Maria Prażuch-Prokop podzieliła się bolesnymi doświadczeniami z przeszłości. Żona prowadzącego Dzień Dobry TVN przez kilka lat mierzyła się z nerwicą napadowo-lękową. Jej stan zdrowia pogorszył się na tyle, że instruktorka jogi trafiła do szpitala i walczyła o życie. - Karetka mnie zgarnęła - wyznaje w najnowszym odcinku "Miasta Kobiet".

Maria Prażuch-Prokop miała problemy ze zdrowiem

Żona Marcina Prokopa przez wiele lat unikała mediów i żyła w cieniu popularnego męża. Kilka miesięcy temu postanowiła jednak powiedzieć głośno o własnych doświadczeniach, umiejętnościach i aktywności zawodowej. Na co dzień spełnia się jako instruktorka jogi, trenerka oddechu oraz wielbicielka metod relaksacyjnych, w tym medytacji. To między innymi dzięki tym pasjom powróciła do harmonii życia, którą utraciła kilka lat temu przez nerwicę napadowo-lękową.

Maria Prażuch-Prokop jako gościni najnowszego odcinka programu "Miasto Kobiet" opowiedziała o paraliżującym stresie, który ogarniał jej ciało i był przyczyną poważnych problemów ze zdrowiem.

- W pewnym momencie wydarzyła się taka sytuacja, że biegłam półmaraton i nie dobiegłam do końca. Zemdlałam, straciłam przytomność, prawie straciłam życie. Na szczęście karetka mnie zgarnęła i wylądowałam w szpitalu - wyznaje w TVN Style.

Żona Marcina Prokopa przeszła załamanie nerwowe

Niebezpieczny incydent, który miał miejsce podczas półmaratonu, okazał się dopiero początkiem zmagań Marii Prażuch-Prokop z przykrymi dolegliwościami fizycznymi i psychicznymi. Ukochana prowadzącego Dzień Dobry TVN, mimo realnego zagrożenia zdrowia i życia, przejmowała się bardziej zawodowymi obowiązkami niż własnym samopoczuciem. To doprowadziło ją do załamania nerwowego.

- Myślałam o pracy. Kumulacja tego zdarzenia, która spowodowała u mnie PTSD, czyli zespół pourazowy. To spowodowało, że wylądowałam w bardzo ciężkim stanie zaburzenia psychicznego, który trwał ponad trzy lata - słyszymy z ust trenerki jogi.

Maria Prażuch-Prokop na szczęście pokonała wroga, którym był stres. Wygrała tę walkę dzięki pomocy specjalistów, zażywaniu leków oraz pracy nad oddechem.

"Miasto Kobiet" - gdzie i kiedy oglądać?

W szóstym odcinku "Miasta Kobiet" do dyskusji o ruchu Tradwife, chorobach powstałych w wyniku stresu oraz mówieniu "nie" w seksie zostały zaproszone wyjątkowe rozmówczynie. Emisja programu już w niedzielę 6 listopada o godz. 12.30 i 22.00 w TVN Style.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości