"Nastolatki rzadzą... kasą". Marcin Józefaciuk mierzy się z krytyką po programie
Jest nauczycielem języka angielskiego, a dodatkowo ma kwalifikacje do przekazywania wiedzy z kilku innych, niepowiązanych ze sobą przedmiotów np. z fizyki, informatyki, etyki, języka polskiego jako obcego czy wychowania fizycznego. Pełni funkcję wychowawcy oraz zastępcy dyrektora w Zespole Szkół Rzemiosła w Łodzi. Na co dzień pasjonuje się sportem, próbuje swoich sił w pobijaniu rekordów świata w ultramaratonach oraz bierze udział w licznych akcjach charytatywnych. Szersza publiczność może kojarzyć go z programu "Nastolatki rządzą... kasą", który miał okazję poprowadzić. Mimo tego, że osiągnął w życiu już tak wiele, wciąż uważa się za niewystarczającego.
- Ja ciągle czuję się gorszą osobą i to nie ucieknie z człowieka. Nieważne, ile usłyszałbym pozytywnych informacji na swój temat, bardziej do mnie trafią te negatywne, których dostaję multum. Specjalnie dlatego zrobiłem lekcję na temat hejtu u siebie w szkole, żebym ja przeszedł przez tę lekcję, żebym nauczył się pracować z tymi emocjami - wyznaje Marcin Józefaciuk.
Nie ma ponoć dnia, w którym prowadzący "Nastolatki rzadzą... kasą", nie otrzymałby pełnych nienawiści i hejtu wiadomości od internautów. Udział w eksperymencie i występy w telewizji spotęgowały to przykre zjawisko.
- Po programie ludzie mniej się boją. Są bardziej bezpośredni, no bo skoro ja u nich w domach goszczę, to mogą mi "prosto w twarz" powiedzieć. To znaczy, chciałbym, żeby mi prosto w twarz powiedzieli. Piszą do mnie, zgłaszają mnie do kuratorium. Staram się, żeby to mocno nie bolało. Mam krąg znajomych, z którymi rozmawiam. Staramy się przepracować to razem, bo w samotności byłoby to niezwykle trudne. Pomagają mi też moi uczniowie - zapewnia popularny nauczyciel.
Wszelkie kompleksy Marcina Józefaciuka narodziły się już w dzieciństwie. Jako nastolatek ważył ponad 120 kilogramów i był obiektem kpin rówieśników.
- Zawsze się porównuję z kimś i zawsze jest wiele osób, które są o wiele lepsze ode mnie, o wiele fajniejsze, o wiele ładniejsze, o wiele mądrzejsze, i ta łata tej gorszej osoby, boję się, że zostanie ze mną. (...) Ciągle czuję, że muszę pokazać więcej, żebym świadczył sobą, że należy mi się. Żeby nikt nie powiedział: "O, ten ciepły, ten gruby, ten niski, ten głupi, ten celebryta dostał, bo komuś chciał się przypodobać". To boli - zaznacza w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.
Nauczyciel z tatuażami - cecha charakterystyczna Marcina Józefaciuka
Znaczna część ciała Marcina Józefaciuka pokryta jest tatuażami. Nauczyciel z Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi zdecydował się na wykonanie większości tatuaży, gdy był dyrektorem tejże placówki. Czy belfer powinien w ten sposób eksponować swoją osobowość?
- Według niektórych nie powinien. (...) Troszkę przed moją karierą były takie karty oceny nauczyciela, gdzie osoba z zezem mogła zostać zdyskwalifikowana, bo psuła wizerunek nauczyciela - tłumaczy ekspert.
Popularny pedagog nie zraża się jednak kontrowersjami, które u części społeczeństwa może wywoływać jego wizerunek. Wręcz przeciwnie - planuje zrobienie kolejnych tatuaży.
- To jest pokazywanie siebie, to jest odkrywanie siebie, to jest po części zakrywanie swoich problemów, też ich uwalnianie. Jeżeli ja nie krzywdzę kogoś swoimi tatuażami, jeżeli nie są one obsceniczne, to jak najbardziej może [nauczyciel je posiadać - przyp. red.]. Coraz więcej nauczycieli ma, coraz więcej uczniów i uczennic ma tatuaże i to w niczym nie przeszkadza - dodaje w rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl.
Czy Marcin Józefaciuk ma żal do swoich nauczycieli, że nie interweniowali, kiedy jako nastolatek był ofiarą dyskryminacji w szkole? Dlaczego zdecydował się na rozpoczęcie kariery belfra? Czy chciałby zostać osobą decyzyjną i mającą wpływ na polskie szkolnictwo? Co wówczas by zmienił? Cały wywiad z prowadzącym "Nastolatki rządzą... kasą" można obejrzeć w naszym materiale wideo umieszczonym na górze strony.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Nie chciałam chodzić do szkoły, trzęsła mi się ręka". Ewa Farna mierzy się z hejtem od dzieciństwa
- Kto stoi za nienawiścią w sieci? "Instytucje opłacają hejt w Internecie"
- 5 oznak, że twoje dziecko jest nękane w szkole
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: dziendobry.tvn.pl