Marcela Leszczak o związku z Miśkiem Koterskim
Informacja o relacji łączącej Michała Koterskiego i Marceli Leszczak pojawiła się w mediach niemalże 7 lat temu. Po niecałym miesiącu randkowania aktor oświadczył się ukochanej. Finalistka programu "Top Model" przyjęła pierścionek, a krótko po tym zakochani oznajmili, że zostaną rodzicami. Wkrótce na świat przyszedł mały Fryderyk.
- My się tak naprawdę nie znaliśmy, jak ja zaszłam w ciążę. Nie mieliśmy tego okresu narzeczeństwa, poznawania się. (...) My lubimy siebie. Czasem się tak pokłócimy, że się nie kochamy, ale my po prostu lubimy siebie jako ludzi. Cały czas gadamy - wyznała Marcela Leszczak.
Para dotkliwie odczuła brak prywatności. Kolorowa prasa śledziła związek aktora i modelki, opisując m.in. każde ich rozstanie, a także wracała do problemów Miśka Koterskiego.
- Te beznadziejne nagłówki, wracanie do przeszłości Michała... Ten etap jest już zamknięty, a cały czas te obrzydliwe nagłówki, jakby próbujące zdyskredytować Michała z poważnego stanowiska, ojca, partnera. Mnie to bolało, my przeczekaliśmy ten moment, ale nas to bolało. Ja bym nie chciała, żeby nasze dzieci musiały się w ogóle w przyszłości z czymś takim konfrontować. Będą na pewno, ale nie chcemy ich tak wystawiać - dodała.
Marcela Leszczak jako mama
Modelka nie boi się mówić, że nie zawsze marzyła o tym, by zostać mamą. W trakcie ciąży nie robiła sesji zdjęciowych, nie celebrowała "baby shower". W pełni akceptuje swoje koleżanki, które nie chcą zakładać rodziny.
Dziś Marcela Leszczak jest mamą Frysia, którego kocha nad życie i dla którego przewartościowała swoje życie.
- Chyba miałam jakąś depresję w ciąży, tak mi się wydaje. Nie znam faceta, nagle ciąża, nowa agencja, która mi zaproponowała pracę. Pomyślałam, "kurde, co tu robić?" i do tego nudności i złe samopoczucie. Był to dla mnie ciężki okres. Po urodzeniu, myślę, że zajęło mi to cztery lata, kiedy zaczęłam się w pełni cieszyć z tego macierzyństwa, bo zawsze było to dla mnie trudne. Tęskniłam za swobodą. Czuję, że dużo zrobiłam, ale dla mnie to nie było łatwe, bo ja nie byłam gotowa i wiem, że jest dużo kobiet, które też nie są gotowe - wyznała.
Marcela dodała również, że chociaż nie była gotowa na pierwszą ciążę, to dzięki synowi obudził się w niej instynkt macierzyński.
- Jak patrzę na Frysiunia to sobie myślę, że chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko - stwierdziła modelka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Katarzyna Warnke straciła bliską osobę. "Przemek, Kochany! Spoczywaj w pokoju"
- Na jaw wyszła "mroczna tajemnica" Joanny Koroniewskiej. Fanka: "Masz french na zębach"
- Trudne dzieciństwo osoby w spektrum autyzmu. "Dzieci rysowały, że siedzę za kratkami w psychiatryku"
Zobacz także:
Autor: Karolina Kalatzi
Reporter: Karolina Kalatzi