Kryminały Małgorzaty i Michała Kuźmińskich
Małgorzata Kuźmińska jest antropolożką, Michał Kuźmiński dziennikarzem. Łączy ich nie tylko przysięga małżeńska, lecz także pisanie kryminałów. Na swoim koncie mają 7 wspólnych książek, wśród których znajdziemy takie tytuły jak np. „Śleboda”, „Pionek” czy „Kamień”.
Nas nie interesuje zbrodnia jako zbrodnia, jako jakieś ekscytujące wydarzenie, te rozbryzgi krwi, jakieś tajemnicze zagadki. Nas interesuje zbrodnia jako wydarzenie, które rozrywa więzi społeczne
- wytłumaczyła Małgorzata Kuźmińska.
Kryminał to jest opowieść o zbrodni, a zbrodnia to jest wyrwa w rzeczywistości. Przez taką wyrwę można zajrzeć i zobaczyć, co się kryje pod relacjami – czy osobistymi, czy społecznymi, co tak naprawdę nami powoduje
- dodał Michał Kuźmiński.
W ich dziełach możemy przyjrzeć się bliżej lokalnym społecznościom. Dlatego też można je zaklasyfikować do etnokryminałów.
Jak Kuźmińscy pracują nad książką?
Nim Małgorzata i Michał Kuźmińscy zabiorą się za tworzenie nowego tytułu, najpierw muszą obowiązkowo przeczytać wiele książek, które pomogą im w tym procesie. Dlatego ważnym elementem ich domu jest biblioteczka. Do pisarza należy badanie wszystkiego, co dotyczy jedzenia – od kultury po historię, a jego małżonka pozostaje przy sferze antropologicznej.
Nasza biblioteka to nasze narzędzie pracy
- podkreśliła pani Małgorzata.
Ich książki najczęściej powstają na ulubionej sofie, która dawała i nadal daje im największe poczucie komfortu, mimo że już dawno mają biurko, przy którym mogą pracować.
Małgorzata i Michał Kuźmińscy – duet pisarzy
Małgorzata i Michała Kuźmiński swoją przygodę z pisaniem wspólnych kryminałów rozpoczęli jeszcze w Krakowie, gdzie mieszkali.
Być może to było tak, że to pisanie zawsze z nami było, ale musiał się pojawić taki moment, w którym się przyłapaliśmy na tym, że oboje to w sobie mamy
- zaznaczył pan Michał.
Oboje nie zostawili za sobą swoich wcześniejszych prac, a pisaniu poświęcają wolne chwile. Wspólne zajęcie pomaga im jako małżeństwu, a podczas procesu pisania wzajemnie mogą uzupełniać się swoimi umiejętnościami. Jest to też czas, kiedy uchodzą z nich emocje.
Nie jest tak, że jesteśmy idealnie zgranym zespołem, że niebawem nasze myśli utworzą jedność. To jest nasza wspólna opowieść. To, co nam po drodze zostaje, oczywiście czasem wywołuje rozmaite zadry, ale czasem się śmiejemy, że dzięki temu nie mamy potem ochoty i siły kłócić się o duperele
- zaznaczył pisarz.
Indywidualność stylu pisania każdego z nich bywa momentami wyczuwalna przez ich znajomego oraz recenzenta Robert Kasprzyckiego.
Zawsze się zastanawiam nad kolejnymi akapitami – które pisało. Mniej więcej czasami wiem, które mogło pisać. Tam, gdzie się poskramia dowcip, to pewnie jest Michał, a tam, gdzie powieść idzie do przodu rzetelnie i normalnie, to sądzę, że Gosia robi
- powiedział.
Zobacz też:
Egzamin ósmoklasisty - Marcin Prokop zdradził, z czym miał problem, kiedy sam kończył podstawówkę
„Krótka wycieczka na tamten świat”. Podróż w głąb rodzinnych tajemnic
Dobry czas w życiu Renaty Kaczoruk. Modelka ma nowego partnera i pisze książkę
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz
Reporter: Alicja Myśliwiec