Magdalena Stępień chce dać wsparcie mamom, które straciły dzieci
Magdalena Stępień pochowała ukochanego syna, który przegrał walkę z bardzo rzadkim nowotworem wątroby. Pogrążona w żałobie modelka w ciszy cierpiała i przeżywała śmierć Oliwiera. W rozmowie z Małgorzatą Ohme przyznała, że w tym trudnym czasie mogła liczyć na bliskich.
- Nie czułam się samotna, bo cały czas ktoś do mnie dzwonił. Teraz chciałabym dać wsparcie innym matkom, które straciły dzieci, a tego wsparcia nie mają. Przeżywają taką samą tragedię jak ja - przyznała Magdalena Stępień.
Żałoba
Jak dodała, na co dzień czuje obecność syna. - Odkąd on odszedł, widzę jego działania. Może on działa poprzez ludzi. [...] Śni mi się bardzo często i za każdym razem jak mi się śni, to zdarza się coś dobrego. Czuwa nade mną i jestem mu za to wdzięczna - wyjawiła modelka.
Magdalena Stępień o życiu po stracie syna
Mama Oliwera mimo wielkiego bólu pomału stara się iść do przodu. Jednak - jak podkreśliła w najnowszym poście - życie po stracie nie będzie takie samo.
- 4 miesiące 2:41, ból ten sam, próbuje dalej żyć, ale nigdy już nic nie będzie takie samo… Jesteś, byłeś, będziesz w naszych sercach! Czuwaj nad nami. Ty wiesz Oliwierku! KOCHAM CIĘ SYNKU - napisała w poruszających słowach.
Do wpisu, który opublikowała w nocy z soboty na niedzielę, dodała zdjęcie Oliwera. W komentarzach pogrążoną w żałobie mamę wsparły internautki, które podzieliły się swoimi historiami.
"Wyobrażam sobie co Pani czuje. Jutro miną 3 tygodnie, jak dowiedziałam się, że serduszko przestało bić w 3 miesiącu ciąży", "Serce się rozrywa. Bądź dzielna mamo", "Mojego synka nie ma już 5 miesięcy. Wiem Madziu, co czujesz", "Oliwierek był szczęśliwy, mając tak dzielną mamę. Teraz pilnuje i zawsze jest przy tobie" - czytamy.
Wywiad Małgorzaty Ohme z Magdaleną Stępień dostępny jest w Playerze w zakładce Dzień Dobry TVN Extra.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W święta syn pani Ewy popełnił samobójstwo: "Jakaś część mnie umarła na zawsze"
- Oddała organy męża i uratowała kilka żyć. "Kiedy wyszłam z tą inicjatywą, lekarz był zaskoczony"
- Zadłużyła mieszkanie syna i nie chce go opuścić. 10-letni Przemek ma spłacić 30 tys. zł, a suma rośnie
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News