Niezwykle wzruszająca rozmowa z Magdą Stępień o stracie synka. "Oliwierek śni mi się bardzo często"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Jak poradzić sobie po stracie dziecka?
Jak poradzić sobie po stracie dziecka?
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii
Od śmierci małego Oliwiera, syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, minęły trzy miesiące. Chłopiec do ostatnich chwil walczył z nowotworem wątroby. Zrozpaczona mama bardzo długo nie zabierała głosu i po cichu przeżywała największą stratę życia. Po Wszystkich Świętych zgodziła się na wywiad z Małgorzatą Ohme. Jak przyznaje, ból w jej sercu pozostał, jednak mimo cierpienia, pragnie wesprzeć inne matki.

Magdalena Stępień – życie po śmierci dziecka

Dzień za dniem, miesiąc za miesiącem mija, a ból wciąż pozostaje. Strata dziecka to bardzo trudne doświadczenie dla każdego rodzica. Wielkie poczucie niesprawiedliwości, wyrzuty sumienia i wiele pytań w głowie, co mogliśmy jeszcze zrobić.

Magda Stępień walczyła o synka do ostatniego momentu. Z Oliwierem była u najlepszych lekarzy, zorganizowała mu także leczenie w jednym z izraelskich szpitali.

Byłam tam sama. Odwiedziły minie dwie koleżanki. Rodzina nie miała na to środków. Musieliśmy oszczędzać, żebym miała, za co żyć. Miałam dołujące dni, nie wiedziałam co będzie jutro, ale szłam dalej.  Chwilami chciałam się już poddać, ale jego uśmiech dawał mi siłę i pokazywał, że muszę walczyć. Miałam do końca nadzieję, że wygramy
- wspomina Magda.

Następnie przyznała, że przez cały czas walki nie chciała, aby synek czuł, że jest chory. Chodziła z nim na spacery, na plac zabaw oraz kupowała zabawki. 

- On też tego nie pokazywał, że jest chory. Dopiero te 3 dni, kiedy trafiliśmy do szpitala, widziałam, że cierpi. Teraz ja muszę walczyć o siebie (...) Myślę, że rok odkąd Oliwier się urodził był dla mnie trudny, przewartościowałam swoje życie - dodała.

Niestety, mimo tych starań, choroba pokonała chłopca. Oliwier odszedł 27 lipca 2022 roku na rękach mamy. Od tego czasu Magda wycofała się ze świata mediów i przyznała, że jej życie się skończyło. W ciszy cierpiała i przeżywała śmierć synka. Mogła jednak liczyć na bliskich sobie ludzi, którzy nie tylko regularnie ją odwiedzali, ale także pomogli uzyskać pracę, dzięki której "wyszła do ludzi" i choć na chwilę zapomniała o tragedii.

- Myślę, że praca, którą podjęłam zaraz po śmieci Oliwierka, po pogrzebie, pomogła mi w tych emocjach. Dostałam pomocną dłoń od osoby, która zaproponowała mi pracę. Ludzie, których spotykam codziennie, dają mi szansę, żebym mogła dalej żyć - powiedziała.

Magda Stępień - życie po śmierci synka

Po śmierci syna Magda skorzystała z pomocy psychologa. Na pytanie, co pomagało jej w trudnych momentach, odpowiedziała:

- Nie czułam się samotna, bo cały czas ktoś do mnie dzwonił. Ja bym teraz chciała dać wsparcie innym matkom, które straciły dzieci, a tego wsparcia nie mają. Przeżywają taką samą tragedię jak ja. Odkąd on odszedł, widzę jego działania. Może on działa poprzez ludzi. To, co dzieje się w moim życiu, ale układa się, jestem wdzięczna za małe rzeczy. Śni mi się bardzo często i za każdym razem jak mi się śni, to zdarza się coś dobrego. Czuwa nade mną i jestem mu za to wdzięczna - powiedziała.

Magda odniosła się także do relacji z Jakubem Rzeźniczakiem. - Nie mamy kontaktu, z odejściem Oliwiera przestało nas łączyć cokolwiek. Tego kontaktu już nie ma i nie będzie. Nie czuję się sama. Mam ogromne wsparcie w rodzinie, w pracy - dodała.

Czy wyobraża sobie jeszcze swoje dobre życie? - Trochę tak, trochę nie, ciężko o tym teraz myśleć. Teraz chciałbym przeżyć żałobę tak, jak powinna wyglądać, nie chcę od niej uciekać. Ucieczka to najgorsze co może być, bo wróci ze zdwojoną mocą.

Magda Stępień wspiera matki w podobnej sytuacji

Wiele kobiet traci dzieci, chociażby podczas poronień. Jednak niewiele z nich ma odwagę mówić o stracie wprost. Magda Stępień pragnie wyjść im naprzeciw i pomóc w trudnych doświadczeniach. Pierwszą radą modelki jest to, by doceniać każdą chwilę z dzieckiem i nie narzekać. Życie bywa kruche i przewrotne.

- Te wszystkie matki i rodzice, którzy tracą dzieci, zostali wybrani przez Boga, żeby dźwigać ten ciężar. To jest ogromna lekcja i nigdy się z tym nie pogodzę. To wszystko, co przeżyłam, co widziałam to będzie bardzo trudne. (...) Jestem na takiej drodze, że teraz to ja chcę się odwdzięczyć za to dobro, jakie otrzymałam od ludzi - podsumowała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player. Dłuższy materiał dostępny jest już na Playerze w zakładce Dzień Dobry TVN Extra.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości