Dalsza część tekstu poniżej
Zagraniczne gwiazdy
Kate Beckinsale ujawniła przerażające realia pracy w Hollywood
Kate Beckinsale to brytyjska aktorka, którą możemy podziwiać w produkcjach tj. "Underworld", "Pearl Harbor" czy "Aviator". Gwiazda po latach złego traktowania na planach zdjęciowych postanowiła zabrać głos. Na Instagramie opublikowała nagranie i opisała mroczne kulisy pracy w Hollywood. Jak przyznała, w branży niejednokrotnie doświadczyła przemocy, molestowania i upokorzeń, które odcisnęły piętno na jej psychice.
Teraz zainspirowana sprawą Blake Lively zdecydowała się podzielić swoją historią, a tym samym zawalczyć o zmianę systemowych problemów branży.
Aktorka swoje nagranie rozpoczęła od przytoczenia kilku sytuacji z planów, kiedy to została wyzwana, bo zwróciła uwagę, że jeden z aktorów notorycznie przychodzi do pracy pijany, czy krytykowana była za swój wygład. Kate narzucano także rygorystyczne diety i treningi, które doprowadziły do skrajnego wyniszczenia organizmu i zatrzymania miesiączki.
– Byłam oceniana pod względem atrakcyjności przez grupę ludzi, którzy dyskutowali na mój temat tak, jakby mnie tam nie było. Słyszałam pytania: "Jak sprawić, by wyglądała bardziej atrakcyjnie?" – wspominała.
Na planach nie brakowało także przemocy fizycznej.
- Istnieją aktorzy, którzy czerpią radość z tego, że mogą legalnie skrzywdzić kobietę podczas sceny walki - mówi aktorka, dodając, że zgłoszenie sprawy nie przynosił rezultatu, lecz pogardę. - Byłam oskarżana o to, że to ja jestem problemem. Gaslighting był codziennością. Zostałam zepchnięta na margines, ignorowana przez obsadę i ekipę, a nawet wykluczona z kolacji z innymi członkami obsady - mówi aktorka.
Beckinsale dodaje także, że jedno z najbardziej bolesnych wspomnień dotyczy sesji zdjęciowej, do której rzeczniczka prasowa filmu zmusiła ją dzień po poronieniu.
– Powiedziałam, że nie mogę. Krwawię, straciłam dziecko i nie chcę przebierać się przed obcymi ludźmi – wspominała Beckinsale. – Usłyszałam, że jeśli tego nie zrobię, zostanę pozwana - dodaje.
Kate walczy z systemem. "To dzieje się teraz"
Kate postanowiła otwarcie opowiedzieć, o wszystkich wykroczeniach, jakie spotkały ją w branży filmowej. Aktorka podkreśla jednak, że głos artystek, które zgłaszają nadużycia, spotyka się z ostracyzmem. W niektórych przypadkach to kobieta kobiecie staje się wilkiem. Zamiast pomocy, otrzymuje pogardę. Gdy przyznała, że była molestowana w wieku 18 lat przez jednego z członków ekipy, starsze koleżanki wyśmiały ją.
– Poszłam do znanej aktorki, która uchodziła za obrończynię kobiet, i powiedziałam, że zostałam napastowana. Jej odpowiedź brzmiała: "To się nie wydarzyło". Gdy opowiedziałam o tym innej osobie, usłyszałam to samo (…) Jeśli zgłaszasz coś, co jest oczywiście nie do przyjęcia, stajesz się celem – mówi.
Aktorka podkreśla również, że wszelkie złe doświadczenia, z jakimi przyszło jej się mierzyć, "To nie problem z przeszłości. To dzieje się teraz". Kobiety na planach wciąż walczą o sprawiedliwość, czego najlepszym przykładem jest ostatnia publiczna kłótnia Blake Lively z aktorem i reżyserem Justinem Baldonim, po tym jak oboje zagrali w filmie "It Ends With Us". Aktorka publicznie zarzuciła koledze po fachu molestowanie seksualne, ten w ramach zemsty złożył pozew przeciwko "The New York Times", oskarżając dziennikarzy o współpracę z Lively. Machina nienawiści ruszyła, a Blake zamiast wsparcia otrzymuje słowa pogardy.
– Słyszę, jak ludzie mówią: "Kiedyś było inaczej. Teraz jest lepiej". Ale to nieprawda. To wciąż trwa. Zgłaszanie nadużyć nie powinno prowadzić do dalszych represji. Tymczasem ofiary są zmuszane do milczenia, a sprawcy pozostają bezkarni (…) Jeśli o tym wspomnisz, jesteś su*ą. (...) To musi się skończyć. Jestem wdzięczna Blake Lively za podkreślenie, że to nie jest archaiczny problem, z którym nikt się nie mierzy. To trwa. Kiedy to się zdarza, włącza się maszyna, która całkowicie cię zniszczy" - podkreśla aktorka.
Kate Beckinsale zaapelowała o wspólną walkę z nadużyciami. Jak przyznała, mocno wierzy, że zmiana jest możliwa, ale musi ona wynikać z chęci i zaangażowania wszystkich osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
- Musimy stworzyć środowisko, w którym kobiety będą mogły czuć się bezpieczne. To wymaga nie tylko odwagi, ale również odpowiednich procedur i mechanizmów ochrony – podkreśliła.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dorota Szelągowska rozlicza się z przeszłością. Co ją spotkało w 2024 roku? "Czasami uzdrowieniem jest amputacja"
- Natalia Kukulska apeluje do fanów. "Strzeżcie się kochani, bo mało przyjemne to doświadczenie"
- Zofia Zborowska-Wrona pokazała swoje największe osiągnięcie w 2024 roku. "I to jest konkret"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia głównego: Gregg DeGuire/GettyImages