Dalsza część teksu znajduje się poniżej.
Magdalena Zawadzka o relacji z Tadeuszem Łomnickim
Podczas prac nad "Panem Wołodyjowskim" Magdalena Zawadzka poznała o 17 lat starszego i uznanego już aktora Tadeusza Łomnickiego. Plotkowano wtedy, że ich relacje wybiegają daleko poza czysto zawodowe. Kuba Wojewódzki w podcascie "WojewódzkiKędzierski" postanowił zapytać aktorkę, co tak naprawdę ich łączyło.
Magdalena Zawadzka wyznała, że będzie mówiła tylko za siebie i przyznała, że uwielbiała Tadeusza Łomnickiego. - Był dla mnie czarujący, miły, a słyszałam o nim różne opinie. Dla mnie był naprawdę cudowny i jako partner w filmie, i potem jeszcze w dwóch dużych spektaklach teatru telewizji, czyli w "Makbecie" i w "Poskromieniu złośnicy - powiedziała aktorka.
Kiedy prowadzący dopytywał, jakie miejsce zajmował w jej życiu, Zawadzka postanowiła uciąć wszelkie spekulacje. - Nie był moim kochankiem. Nie był osobą, która w moim życiu dominowała - podsumowała i dodała, że Łomnicki był dla niej kimś na wzór mentora. - I uwielbiałam go za to, że taki był, ale nic więcej z mojej strony nie dałoby się wykrzesać poza ogromną sympatią i takim człowieczeństwem. Bo on był przeuroczym dla mnie człowiekiem - wyznała.
Magdalena Zawadzka o plotkach
Odpowiedź aktorki nie zaspokoiła jednak ciekawości prowadzących. Kuba Wojewódzki dopytywał, co sprawiło, że jednak nie chciała związać się z Łomnickim. Czy problemem był wzrost aktora? - Metr sześćdziesiąt jeden to mało. (...) Legenda mówi, że Sienkiewicz, który miał metr pięćdziesiąt chyba osiem, napisał historię Małego Rycerza pod siebie. Bo chciał udowodnić, że małe potrafi być wielkie - ciągnął Kuba Wojewódzki.
- W ogóle na niego nigdy pod tym kątem nie patrzyłam, że on grał Małego Rycerza, bo był mały. On był gigantem sceny i filmu. (...) Nie był tym małym człowiekiem, (...) tylko był po prostu niskiego wzrostu - skomentowała aktorka.
- Ale chciałam to powiedzieć, dlatego że w internecie, który jest po prostu zbiorem wszystkiego, co się tam wleje, krąży opowiastka o tym, jak to myśmy byli ze sobą tak blisko, że już prawie żeśmy mieli plany wspólnego życia. I to, że już nawet ja to powiedziałam, że na wspólną drogę się szykowaliśmy. Proszę państwa, on wtedy właśnie, jeśli się nie ożenił w tym czasie, to miał kobietę, z którą miał dziecko, malutkie, przyjeżdżała na plan i z tym Piotrusiem Łomnickim ona po prostu była z nami. Do głowy by mi nie przyszło. Internet może nam włożyć wszystko na głowę i to, że się ludzie przyjaźnią, lubią, że on bywał u mnie w domu - stwierdziła na koniec artystka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dorota Szelągowska rozlicza się z przeszłością. Co ją spotkało w 2024 roku? "Czasami uzdrowieniem jest amputacja"
- Zofia Zborowska-Wrona pokazała swoje największe osiągnięcie w 2024 roku. "I to jest konkret"
- Tak Małgorzata Rożniatowska wyobraża sobie swoją przyszłość. "Spadnie piętno z hasła dom opieki"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: WojewódzkiKędzierski
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MW MEDIA