Już za kilka tygodni Justyna Steczkowska zaprezentuje się w pierwszym półfinale tegorocznej Eurowizji. Po raz drugi, po trzydziestu latach, zawalczy o nagrodę w międzynarodowym konkursie. Chwilę przed wyjazdem do Bazylei, w przerwie między intensywnymi próbami, artystka znalazła czas, by zwolnić i wrócić wspomnieniami do tego, co w jej życiu najważniejsze. W szczerym wywiadzie opowiedziała o dzieciństwie, relacjach z mamą, której towarzyszyła w ostatnich chwilach życia oraz o tym, jak wychowuje dzieci i jak w tym intensywnym czasie dba o siebie i swoje ciało.
Justyna Steczkowska o trudnych czasach i wychowaniu w chaosie
Justyna Steczkowska pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma dziewięcioro rodzeństwa. W cyklu "Bliżej siebie" opowiedziała o dzieciństwie, dorastaniu w chaosie i o tym, jaki miało to wpływ na jej dorosłe życie i pracę. – Byłam otoczona ciągle ruchem, emocjami, w których trzeba było się skupić i odnaleźć siebie – przyznała i dodała, że dzięki doświadczeniom z dzieciństwa jest dziś w stanie odnaleźć się w każdych warunkach.
W szczerej rozmowie z dziennikarką Dzień Dobry TVN artystka opowiedziała o tym, jak rodzice radzili sobie z utrzymaniem licznej rodziny. – Rodzice nigdy nie zwalali na nas problemów dorosłych. Po latach dopiero dowiedziałam się, że pożyczali pieniądze od pierwszego do pierwszego. Pożyczyli, przyszła wypłata, znów musieli pożyczyć. Trudne to było pewnie dla nich, ale ja jako dziecko tego nie odczuwałam – wspominała artystka.
To muzyka pomogła rodzinie przetrwać trudne czasy. – Nas było dziewięcioro, utrzymać to wszystko, wyżywić w czasach, w których naprawdę na półkach był smalec, albo nawet smalcu nie było… Cały PRL stałam w kolejkach do mięsnego, do nabiałowego, do meblowego, do wszystkiego – przypominała lata swojego dzieciństwa w dobie PRL-u. Wspólne muzyczne występy pozwoliły rodzinie zaspokoić najważniejsze potrzeby. – Graliśmy i zaczęliśmy trochę wyjeżdżać za granicę, dzięki temu mogliśmy przetrwać, mieć się w co ubrać, móc się wykształcić - dodała.
O czym zawsze marzyła Justyna Steczkowska?
Justyna Steczkowska opowiedziała o marzeniach z dzieciństwa. - Miałam jedno marzenie zawsze: ja chcę śpiewać. Nie być sławna, nie być kimś tam, ale śpiewać. Bez konsekwencji i myślenia o tym, co to za sobą niesie – przyznała.
Opowiedziała też o niełatwym dla niej doświadczeniu z początków muzycznej drogi, jakim było śpiewanie na weselach. - Śpiewałam na weselu dwa czy trzy razy, żeby zapłacić rachunki, ale to nie było moje marzenie. Po pierwsze, ja jako osoba się tam nie nadawałam, po drugie miałam głos bardzo nie weselny, a po trzecie te wszystkie przeboje śpiewane z tymi tekstami ….no, trudne to było dla mnie – wspominała artystka.
Justyna Steczkowska o relacjach z siostrami
Justyna Steczkowska zdradziła, jak naprawdę wyglądają jej relacje z siostrami. – Żyjemy we względnej zgodzie, nie ze wszystkimi, bo nasza najstarsza siostra trochę się odłączyła od nas, ale to są jej decyzje i uważam, że trzeba je uszanować – wyznała.
Wokalistka opowiedziała też o relacjach z siostrą Magdą. Zdradziła, że jest matką chrzestną jej dzieci i opowiedziała o muzycznym talencie swojej chrześnicy. – Zosia jest już dużą dziewczyną, fantastyczną z resztą, bardzo utalentowaną, też muzycznie, chociaż poszła w inną stronę – dodała.
Justyna Steczkowska o tacie
W rozmowie Justyna Steczkowska opowiedziała o tym, czego nauczyli ją rodzice. – Mama zawsze gotowała, nikt z nas nie gotował, tylko ona. To i tak było duże wyzwanie, a jeszcze przecież pracowała. Goniła nas do sprzątania, uczyła nas porządku. Jestem bardzo wręcz pedantyczną osobą, nauczyłam się tego do matki swojej - powiedziała wokalistka.
Przyznała, że tata był jej najważniejszym nauczycielem i to on podsycał w dzieciach muzyczne ambicje. – Bardzo kochałam swojego tatę, dużo mu zawdzięczam, to on mnie nauczył śpiewać. Był moim jedynym nauczycielem i najważniejszym – dodała Justyna Steczkowska.
Justyna Steczkowska i jej pożegnanie z mamą
W ramach cyklu "Bliżej Siebie" Justyna Steczkowska opowiedziała o silnej więzi z mamą, którą opiekowała się przez ostatnie lata jej życia. - Każdy, kto opiekuje się osobą niepełnosprawną, wie, że to nie jest łatwa codzienność – podkreśliła. Wokalistka zdradziła też, jak wyglądały ostatnie chwile z mamą, do której wciąż czuje ogromną miłość i wdzięczność.
- Zmarła w domu naszym, otoczona swoimi dziećmi, wnukami, z pełnym poszanowaniem jej życia. Sama bym chciała tak odejść, po prostu zasnąć w asyście ludzi, którzy mnie kochają – wspominała ze wzruszeniem wokalistka.
Jaką Justyna Steczkowska ma relację z córką?
Justyna Steczkowska ma trójkę dzieci. Opowiedziała o tym jak wychowywała synów i jak dziś wygląda jej relacja z nastoletnią córką. W szczerej rozmowie z Magdą Zasadni gwiazda przyznała się do błędów, które popełniła będąc mamą.
– Nie ma ludzi idealnych, a ja na pewno do nich nie należę – tak podsumowała rodzicielskie potknięcia. Przyznała, że bardzo chciała, żeby drugi syn grał na fortepianie. Po latach lekcji na tym instrumencie wyznał, że nie chce iść muzyczną drogą. – On po prostu powiedział: "mamo, ja te wszystkie lata grałem dla ciebie, ja nie za bardzo lubię grać na tym fortepianie" - wskazała. Wokalistka pozwoliła wybrać synowi własną drogę. Dziś syn Justyny Steczkowskiej studiuje technologię żywienia.
Córka Justyny Steczkowskiej ma 12 lata. Wokalistka przyznaje, że ma z nią świetny kontakt. – Jestem jej mamą, ale jestem jej przede wszystkim przyjaciółką, której może się wyżalić, opowiedzieć o problemach – podkreśliła.
Jak Justyna Steczkowska dba o ciało?
Justyna Steczkowska przyznała, że ciało jest dla niej bardzo ważne. Sekretem jej świetnej formy jest dbanie o zdrowie i regularne ćwiczenia. – Od kiedy pamiętam, ja zawsze ćwiczyłam. Kiedyś chodziłam na siłownię dość regularnie. Potem, jak urodziły się dzieci, było mi trudno, ale i tak starałam się ćwiczyć - zdradziła.
Od 8 lat stałą praktyką wokalistki jest trening - ćwiczy EMS, czyli wywoływanie skurczów mięśni za pomocą impulsów elektrycznych. - Nie możesz ćwiczyć dłużej nić trzydzieści minut, bo to porusza bardzo głębokie mięśnie. Każdy ruch nogą to tak, jakbyś miała 100 kg na tej nodze. Więc nie możesz przesadzić – wyjaśniła Justyna.
Zobacz także:
- Wielkanoc u Justyny Steczkowskiej. Będzie inna niż wszystkie - Dzień Dobry TVN
- Justyna Steczkowska znowu wystąpi na Eurowizji. Skąd ta decyzja? - Dzień Dobry TVN
- U Justyny Steczkowskiej w święta gotują tylko mężczyźni. Poznaj przepis prosto z domu gwiazdy - Dzień Dobry TVN
Autor: Magdalena Zasadni-Graczyk
Reporter: Magdalena Zasadni-Graczyk