"Rano obudził nas telefon". Poruszające słowa cioci Joanny Kołaczkowskiej

Joanna Kołaczkowska
Joanna Kołaczkowska nie żyje
Źródło: Michał Woźniak/East News
W nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku zmarła Joanna Kołaczkowska — jedna z najbardziej cenionych i uwielbianych postaci polskiej sceny kabaretowej. Miała 59 lat. Bliska krewna artystki wspomina ją w poruszającym wyznaniu i ujawnia, z jakim nowotworem aktorka mierzyła się w ostatnich miesiącach. - Rokowania były złe - wyznała ciotka zmarłej gwiazdy.
Artykuł w skrócie:
  • Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 r.
  • Aktorka kabaretowa odeszła w wieku 59 lat, po walce z ciężką chorobą nowotworową.
  • Ciocia zmarłej artystki ujawniła, z jakim konkretnie nowotworem zmagała się Joanna.

Reszta artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Zamiast z Aśką - dla Aśki
Zamiast z Aśką - dla Aśki. Kabaret w służbie serca

Joanna Kołaczkowska we wspomnieniach cioci

Serwis Fakt.pl dotarł do Teresy Iwanickiej — cioci Joanny Kołaczkowskiej i najmłodszej siostry jej matki. Wspomnienia seniorki pozwalają spojrzeć na zmarłą artystkę z bardziej prywatnej, rodzinnej strony.

Joanna Kołaczkowska dorastała w Lubinie. Jej mama Anna, po śmierci męża, samotnie wychowywała dwie córki — w tym młodszą siostrę artystki kabaretowej - Agnieszkę. Dziewczynki często odwiedzały dziadków, którzy prowadzili gospodarstwo rolne. To właśnie tam Joanna miała okazję obcować z naturą, co później wpłynęło na podejmowane przez nią wybory dotyczące edukacji.

Ciocia artystki, Teresa Iwanicka, wspomina: "Kiedy dziewczynki, czyli Asia i jej siostra Agnieszka, przyjeżdżały do dziadków, naturalne było, że się nimi opiekowałam".

W latach 1981–1986 Joanna Kołaczkowska uczęszczała do Technikum Ogrodniczego w Głogowie. Mieszkała w internacie, gdzie dała się poznać jako osoba pełna energii, humoru i scenicznego zacięcia. Uczestniczyła w szkolnym teatrzyku, uświetniała uroczystości i rozśmieszała kolegów oraz nauczycieli.

Po maturze Joanna kontynuowała naukę w dwuletnim studium nauczycielskim w Legnicy, a następnie ukończyła pedagogikę kulturalno-oświatową w Zielonej Górze. To właśnie w czasie studiów rozpoczęła się jej przygoda ze sceną, która z czasem przerodziła się w zawodową karierę kabaretową.

Choć Joanna Kołaczkowska przez lata występowała na największych scenach w Polsce, nigdy nie zapominała o najbliższych. - Asia zawsze pamiętała o rodzinie. Kiedy miała występ w pobliżu, zapraszała nas. Ostatni raz byłam na jej występie w Lubinie dwa lata temu — wspomina Teresa Iwanicka.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Na co chorowała?

Rodzina była świadoma jej choroby, jednak wiadomość o śmierci okazała się ogromnym ciosem. - Rano obudził nas telefon z wieścią, że Joanna nie żyje. Wiedzieliśmy, że choruje na glejaka, a rokowania były złe. Nie ma jej -opowiada na łamach serwisu Fakt.pl poruszona ciocia artystki.

Joanna Kołaczkowska pozostawiła po sobie nie tylko dorobek artystyczny, ale także wspomnienia pełne ciepła, śmiechu i autentyczności. - Będę pamiętać Asię taką, jaką była – nie z mediów czy zdjęć, które teraz się pojawiły, ale jako kochaną i ciepłą osobę, którą znałam od dziecka — dodaje Teresa Iwanicka.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości