Miłość do muzyki Jerzego Grunwalda
Jerzy Grunwald poczuł miłość do muzyki jeszcze w dzieciństwie. Do 12. roku życia wychowywał się w domu dziecka i to właśnie tam podśpiewywał sobie przed snem na dużej sali, zakłócając ciszę nocną. Potem jako młody chłopak grał na perkusji w katowickich klubach muzycznych. Zaczął występować z różnymi zespołami. Następnie wyruszył w świat, by uczyć się języka oraz szlifować swój warsztat w Europie, Ameryce, i Azji. Dzięki temu zrobił międzynarodową karierę. W Los Angeles zaprzyjaźnił się z Benjaminem Barretem, dzięki któremu poznał wiele gwiazd. Był m.in. przy nagrywaniu hitu pt. "Hello" Lionela Richie. Spotkał też Davida Fostera, Michaela Jacksona i wielu innych wybitnych muzyków. Twórczość Jerzego podziwiana jest w Singapurze, Japonii i krajach Dalekiego Wschodu, gdzie znany jest pod pseudonimem "George & G".
- Ostatni album, który rzeczywiście był sukcesem w Japonii w latach 2007-2011, to była płyta, do której przygotowywałem się bardzo długo. Materiał na tę płytę był weryfikowany przez właściwie półtora roku. Z 50 piosenek producent wybrał na przestrzeni dwóch lat 10 utworów. To była bardzo duża przymiarka i chyba to był dobry pomysł, bo uważam jako artysta, że wszystkie piosenki, utwory, muszą być po prostu przemyślane, muszą uleżeć się w szufladzie, muszą mieć swoją charyzmę, dobrą konstrukcję i dobry aranż - wyznał Jerzy Grunwald w Dzień Dobry TVN.
Nowa płyta Jerzego Grunwalda
W najbliższych planach Jerzy Grunwald ma trasę koncertową oraz nagranie płyty z Puton Rock - formacją, którą niedawno stworzył z dwójką kolegów z piaskownicy, Tadeuszem Putonem i Januszem Hryniewiczem. W styczniu 2022 w Los Angeles muzyk zamierza z kolei ukończyć nowy krążek, który będzie wielką muzyczną niespodzianką dla jego fanów.
- Płyta będzie się nazywała "Passion and disappointment". (...) Te emocje czasami są różne. Na płycie znajdzie się wiele ciekawych, fajnych utworów w mojej kompozycji również. Współpracuję z wieloma muzykami ze Skandynawii czy Los Angeles, z kompozytorem również z Danii. Także dużo utworów, które chciałbym bardzo starannie zweryfikować, bo jestem bardzo brutalny w stosunku do siebie, jeśli chodzi o wybór materiału na płytę - powiedział Jerzy Grunwald w naszym programie.
Jest odporny na zmieniające się muzyczne trendy. Kieruje się słowami Davida Fostera, który kiedyś powiedział mu, że muzyka, jeśli nie jest ponadczasowa, to nie jest muzyką, tylko produkcją.
50-lecie swojej pracy artystycznej Jerzy Grunwald będzie świętował na koncertach. Zamierza nieustannie śpiewać, grać, komponować i w dalszym ciągu żyć z muzyką, bo to ona daje mu napęd, a słuchaczom ciepły przekaz. Dzięki pracy zachowuje świetną energię.
- Kwestia chyba wewnętrznej dyscypliny. Muzyka, pasja, entuzjazm - to trzyma mnie przy życiu i pozwala mi na dalszą pracę artystyczną. Muzyka ma w sobie - tak jak powiedziałem - dużo pasji i bez tego ciężko by było dotrzeć do tego wieku. Znam swoich rówieśników, którzy są już zmęczeni życiem. Ja nadal chciałbym jeszcze dużo powiedzieć. Mam dużo planów artystycznych - zapewnił Jerzy Grunwald.
Zobacz także:
- Ada Fijał o swoim stylu: "Czytam czasami, że jestem ubrana jak do cyrku"
- Ben Affleck i Jennifer Lopez planują romantyczny ślub. Znamy szczegóły uroczystości
- Nowy bohater w serialu "Brzydula". Czy zastąpi Marka u boku Uli Dobrzańskiej?
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN