Jego kreacje nosili Christina Aguilera, Alicia Keys, Pink czy Adrien Brody. Porównywano go do Johna Galliano i Alexandra McQueena. 9 czerwca w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi otwarto wystawę "Arkadius. Wielkie namiętności. Konfrontacje". To pierwsza na świecie ekspozycja podsumowująca twórczość Arkadiusza Weremczuka.
Arkadius – światowa kariera
Urodzony w Parczewie Arkadius, czyli Arkadiusz Weremczuk jest nazywany najsłynniejszym polskim projektantem mody w historii. Jego nieszablonowe wyczucie stylu zyskało uznanie zagranicznych krytyków, a Arkadius stał się modowym wyznacznikiem początków XXI wieku. Zaprojektowane przez niego ubrania oraz dodatki nosiły światowe gwiazdy kina i świata muzyki. Po latach milczenia artysta powraca na scenę. W Łodzi otwarto pierwszą na świecie wystawę prezentującą historie twórczości Arkadiusa.
- Jak to zobaczyłem to, emocje nie wytrzymały. Szczególnie jak zobaczyłem trzy zdjęcia Kory, z którą się przyjaźniłem. Rozpłakałem się. Miałem przed oczami film, wielu lat wyrzeczeń, wielu dni i nocy nieprzespanych, ile to kosztowało wysiłku. Odkąd pamiętam, miałem może 7 lat, zawsze interesowałem się modą. Marzyłem, że chciałbym być częścią tego. Żeby zarobić na te pierwsze kroki w Londynie, pracowałem we Włoszech i zmywałem naczynia. Byłem pierwszym studentem zza Żelaznej Kurtyny na wydziale mody, dla nich to było fascynujące – powiedział Arkadius.
Polski projektant jest idealnym przykładem kariery, która dotarła na sam szczyt. Jednak trumfy na wysokości okazały się piekielnie trudne. Mimo ogromnej popularności Arkadius postanowił świadomie wycofać się z branży modowej.
Jak już byłem na tej górze, okazało się, że to życie wcale nie jest takie fajne i kolorowe. Nie jest tym niebem, które sobie wyobrażałem, tylko jest często piekłem. Ten biznes mody jest bardzo szybki. To było za dużo presji. Przestałem o siebie dbać, miałem momenty, że budziłem się w hotelu w Tokio i nie wiedziałem, gdzie jestem. Nawet jakbym dostał propozycję zarabiania miliard dolarów miesięcznie, to bym nie wrócił. Zrezygnowałem po to, żeby ocalić moje własne życie – powiedział.
Na pożegnanie artysta zaprojektował kolekcję odzieży z printem nekrologów. Jak przyznaje, uśmiercała ona Arkadiusa jako twórcę.
Arkadius – życie w Brazylii
Miejsce spokoju i ukojenia Arkadiusz odnalazł w Brazylii. Jak przyznaje, nauczył się żyć prosto i skromnie. Dowiedział się, czym jest empatia i życie w zgodzie z naturą. Dziś przyjemność czepie z sadzenia drzew i pielęgnacji ogrodów.
- Im mniej tym jest lepiej. Teraz chodzę w jednym T-shircie, który kupiłem 3 lata temu i sądzę, że wydaje mniej niż 20 dolarów rocznie na ubrania. Nie żałuję moich decyzji w życiu mimo to, że niektóre decyzje były nieodpowiedzialne, infantylne, błędne. Ale dzięki temu dojrzałem do tego stopnia, że wiem, kim jestem. Jestem bardzo szczęśliwy. W kontekście pogoni szczurów do mody bym nie wrócił. Życie mamy jedno. Co nam po pieniądzach, jak nie mamy wolności. Do systemu, w którym żyłem wcześniej, nie chce wracać, to nie jest tego warte – powiedział.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Polski projektant mody podbija Japonię. "Jest to aż trochę surrealistyczne"
- Maciej Zień świętuje 25-lecie pracy artystycznej. Pierwszy pokaz zrobił, mając 17 lat
- Robert Kupisz ceni sobie prywatność. Nam pokazał swój tajemniczy ogród
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Marta Wrońska