Wychowawcy w serialu "Bunt!"
Jan Wieczorkowski w serialu "Bunt!" wciela się w postać Wilka, wychowawcy zbuntowanej młodzieży. Aktor przywykł do tego, że to on udziela wywiadów i opowiada o swoich kreacjach. Teraz role się odwróciły. To on zadawał pytania, a jego rozmówcą był Marcin Polański, który od 20 lat pracuje w młodzieżowym ośrodku wychowawczym.
Jedno z pierwszych pytań odtwórcy dotyczyło serialowych postaci. - Czy w ośrodkach można spotkać kogoś takiego jak Wilk i Anka, czyli wychowawców, którzy są po przejściach i sami się tułali? - interesował się Jan Wieczorkowski.
- Znam takie historie, że ktoś był wychowankiem w ośrodku. Później poukładał sobie życie, skończył studia i wybrał taką drogę. Aczkolwiek nie są to bardzo częste sytuacje - odpowiedział konsultant merytoryczny.
Jak zauważył aktor, praca wychowawcy w ośrodku jest obciążająca. Marcin Polański zgodził się z tymi słowami, ale zaznaczył, że stara się skupić na tym, co tu i teraz. - Zdarzają się w naszej pracy sytuacje trudne, ekstremalne, ale to są wszystko sytuacje epizodyczne. Dodatkowo oprócz tego, że jestem wychowawcą, to też trochę muzykuję, gram w różnych zespołach. Przeskakuję więc w zupełnie inny świat - tłumaczył.
Codzienność młodzieżowego ośrodka wychowawczego
Wychowawca MOW opowiedział też o rzeczywistości za drzwiami ośrodka oraz podał najczęstsze powody tego, że dzieci do niego trafiają.
- To jest na pewno nierealizowanie obowiązku szkolnego, brak wsparcia ze strony rodziny, konflikty z prawem, tzw. złe towarzystwo. Często mamy dzieci uzależnione od substancji, ale też i komputerów. Miałem kiedyś wychowanka, który nie odchodził od komputera przez 2 lata. Rodzice podstawiali mu tylko jedzenie pod drzwi pokoju. Podczas gry jadł, odstawiał talerze pod pokój i przez 2 lata tak to trwało. Zdarzają się ekstremalne przypadki - przyznał Marcin Polański.
- Wiadomo, to są młode chłopaki, zdarzają się konflikty, ale to są rzeczy, które nie są codziennością ośrodka. Codziennością jest granie w piłkę, zajęcia muzyczne, uczestnictwo w terapiach, a z drugiej strony przyglądanie się historii każdego dziecka, które mamy. Można byłoby o każdym nakręcić film albo napisać książkę - tylko często smutną - dodał.
A jak wychowawca ocenia serial "Bunt!"? - Serial bardzo mi się podoba. Przede wszystkim z tego powodu, że odczarowuje rzeczywistość ośrodka. Do tej pory, jeśli tego typu placówki były przedstawiane w filmach, to zazwyczaj od tej czarnej strony. W dzisiejszych ośrodkach atmosfera jest zupełnie inna - podsumował.
Serial "Bunt!" - emisja
Produkcję można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 18:25 na antenie TVN i w Playerze.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- "Mój dług", czyli historia, która wydarzyła się naprawdę. "Opowieść o życiu w więzieniu jest trudnym doświadczeniem"
- Maria Niklińska zaskakuje nową piosenką i wraca do serialu. "Będą hardcorowe sceny aktorskie"
- "Przez Atlantyk", czyli gwiazdy we wspólnej podróży. "Każdego dnia było mnóstwo niespodzianek"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Izabela Kaczyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN