Izabela Kuna w nowym filmie
Akcja komedii Mateusza Głowackiego "Masz ci los!" rozgrywa się na pogrzebie, podczas którego rodzina zmarłego orientuje się, że pochowany już nieboszczyk ma przy sobie zwycięski kupon na loterię. - Historia dotyka ważnego fragmentu naszego życia. Równie często bywamy na ślubach i na pogrzebach. Tam, gdzie są wielkie emocje, są też wielkie dramy. (...) Pogrzeb nestora rodu, w tym przypadku mojego ojca, to pretekst, aby opowiedzieć o rodzinie, która żegna się z ojcem i dziadkiem, ale też z tym, co zabrał do grobu. Jak pogodzić rozpacz z utratą majątku? Jak sobie poradzić z emocjami i zapisami w testamencie? Żadna rodzina nie jest wolna od słabości. W rodzinie, jak to w rodzinie, wiadomo - wskazała Izabela Kuna w rozmowie z Onetem.
Polscy aktorzy i aktorki
Aktorka powiedziała, że jej zdaniem dysfunkcyjność występuje prawie w każdej rodzinie. - Rodzina to nie zakupy na zamówienie, to ludzie, którzy często się nienawidzą, chowają wzajemne urazy i nie najlepiej sobie życzą, a jednak przy stole trzeba trochę posiedzieć. (...) Oczywiście są rodziny, które się bardzo lubią, ale nie robi się o nich filmów - dodała.
Izabela Kuna o dalszym rozwoju zawodowym
Izabela Kuna ostatnio nie może narzekać na brak propozycji zawodowych. "Teściowie", "Morderczynie", "Sexify", "Gry rodzinne" "Planeta Singli" - to tylko niektóre z produkcji, w których zagrała ostatnio kluczowe role.
- Bardzo się cieszę, że tak jest. Mam nadzieję, że ten najlepszy czas jeszcze przede mną. Poczucie niedocenienia, które mi kiedyś towarzyszyło, zamieniłam na pracę. Zawsze dbałam o to, gdzie pracuję i z kim. Kiedyś propozycji miałam dużo mniej, ale nie sądzę, bym wtedy grała gorzej. Tak to się układało i nie chcę dociekać, dlaczego, już mnie to nie interesuje. Już się wypłakałam, rozmyślając, dlaczego ktoś mnie nie chce. Cieszę się z tego, co mam. Kiedyś nie miałam ról, miałam inne zajęcia; teraz mam role i inne zajęcia. Jestem zadowolona - przyznała w wywiadzie.
Aktorka zdradziła jednak, że trudny do zaakceptowania jest dla niej fakt, że się starzeje, ale jednocześnie obce są jej zawodowe zahamowania. - Szukam ukojenia w pracy i przyjemnościach. Chcę się uczyć, rozwijać, pracuję z młodymi ludźmi, piszę, chcę wrócić do reżyserii. Mam przed sobą dwa duże projekty, którym chcę się poświęcić. Dbam o siebie bardzo, ćwiczę, ale to są takie moje radosne uniesienia, którym towarzyszą dni smutne. Uczę się, jak z tym żyć. I tyle - podsumowała. - Jestem gotowa na każde ryzyko, bo uważam, że to sens mojej pracy. Uwielbiam to. Jestem odważna, zawsze byłam, tylko kiedyś nie miałam takich możliwości, a teraz się one przede mną otwierają - dodała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wojowniczki, heroiny, magiczne dziewczyny. Jakie role odgrywają kobiety w filmach?
- Honorata Witańska: "Postrzega się nas jako bandę rozwydrzonych, wściekłych "bab", które nie lubią mężczyzn"
- Siła sióstr Biedrzyńskich. Czy lubią ze sobą pracować? "Jesteśmy obie dość wybuchowe"
Autor: Agnieszka Mrozińska
Źródło: onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Urbanek / Dzień Dobry TVN