"Hotelu Paradise 8". O co chodzi z zupą pomidorową?
Jędrzej Arian i Agnieszka Siedlak stworzyli jedną z najbardziej zgranych par w ostatniej edycji "Hotelu Paradise". Byli w duecie praktycznie cały program - zaledwie kilka dni spędzili oddzielnie, ale wynikało to wyłącznie z różnych splotów akcji i blokad par, które nie były od nich zależne. Rajskie Rozdania z ich udziałem były bardzo przewidywalne. Nikt nie miał wątpliwości, że zawsze do siebie podejdą.
Ponadto Agnieszka i Jędrzej cieszyli się dużą sympatią wśród uczestników programu, którzy nazywali ich ciocią i wujkiem. Sypialnia, w której mieszkali, szybko stała się miejscem spotkań domowników. To tam, w wielkim łóżku ucinali sobie drzemki, zwierzali się, obmyślali różne strategie działań i przygotowywali do najbardziej emocjonujących wydarzeń w show, jak Pandora czy Rajskie Rozdanie.
Mijały tygodnie, a związek Agnieszki i Jędrka stał w miejscu. W ich relacji nie było czułych gestów czy wielkich wyznań. Cenili sobie bezpieczeństwo i wzajemne zrozumienie. Partnerstwo zbudowali na mocnym fundamencie, jakim była przyjaźń. To nie do końca podobało się niektórym hotelowym graczom. Z biegiem czasu zaczęły się pojawiać docinki, że Siedlak i Arian są "nudni" lub jak "zupa pomidorowa".
To przez tego typu zaczepki, Agnieszka zaczęła myśleć o tym, by w finale rozbić swoją złotą kulę.
- Jak już byliśmy bliżej finału, to ja sobie z Jędrkiem usiadłam i mówię: "Jędrek, zróbmy coś. Wiesz, co się stanie, jak my nie rzucimy tą kulą? Będziemy właśnie tą ciotką i tym wujkiem. Będziemy tacy nudni, do przewidzenia. Ja będę tą zupą pomidorową, którą cały czas mi wytykali" - tłumaczyła Aga w rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką dziendobry.tvn.pl.
"Hotel Paradise 8". Jędrzej i Agnieszka byli nudni?
Ostatecznie, to właśnie słynna już zupa pomidorowa doprowadziła do zaskakującego finału 8. edycji programu.
- Znowu krzyczeli o tej zupie pomidorowej. Ja mówię, że nie jestem zupą pomidorową. A oni, że jestem. Ja mówię, nie jestem. I Ola krzyknęła: "To pokaż!". I ja się nie zastanawiałam, po prostu uderzyłam tą kulą. Pomyślałam: "Jezu, co ja zrobiłam, co ja zrobiłam?". Od razu pobiegłam do Jędrka. Na maksa się zestresowałam. On powiedział mi wtedy, że nie jest zły i ja jeszcze bardziej zaczęłam płakać - wspominała zwyciężczyni "Hotelu Paradise".
Jędrzej w rozmowie z naszym serwisem wyznał, jak reagował na niepochlebne przytyki i zarzuty o bycie nudną parą.
- Domyślałem, się, że jesteśmy nudni, że nie ma wokół nas wiele akcji, ale wolę być tą osobą nudną, tak odbieraną, niż robić wokół siebie zamieszanie i być niemiły w stosunku do innych czy niekulturalny. Wiedziałem, że będę nudny, już taki chyba jestem. Może w hotelu byłem jeszcze bardziej spokojny niż na co dzień, ale wiedziałem, że tak będzie. Agnieszka sama mi powtarzała na Rajskich Rozdaniach, że jesteśmy zupa pomidorowa i tak to odbierałem. Podczas emisji niekoniecznie taka zupa pomidorowa wyszła, jaką myśleliśmy, że jesteśmy - podsumował Arian.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Hotel Paradise 8". Jędrzej poznał rodzinę Agnieszki. "Wybrałem się na pożarcie rekinom"
- "Hotel Paradise 8". Bartek żałuje tego, jak zachowywał się w programie? "Ego mam gdzieś tam wysoko"
- "Hotel Paradise 8". Dominika w gorzkich słowach o Natalii. "Zobaczyłam jej prawdziwą twarz"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: TVN, Imagesbybarbara/Getty Images