Gwiazda "Hotelu Paradise All Stars" oszukana na wakacjach. "Jest dramat"

"Hotel Paradise All Stars". Kornelia Głaszcz została oszukana na wakacjach
Źródło: Dzień Dobry TVN
Co można, a czego nie wypada wynosić z hotelu?
Co można, a czego nie wypada wynosić z hotelu?
Wakacje bez paszportu
Wakacje bez paszportu
Tego nie rób podczas wakacji
Tego nie rób podczas wakacji
Wolontariat - ciekawy sposób na wakacje
Wolontariat - ciekawy sposób na wakacje
Bezpieczne wakacje Twojego dziecka
Bezpieczne wakacje Twojego dziecka
Uroki i magia wakacji w starym stylu
Uroki i magia wakacji w starym stylu
Najlepsze książki na wakacje - co czytać latem?
Najlepsze książki na wakacje - co czytać latem?
Kiedy wakacje stresują, zamiast cieszyć
Kiedy wakacje stresują, zamiast cieszyć
Na wakacje na Śląsk
Na wakacje na Śląsk
To miała być piękna, zadbana, komfortowa kwatera. Uczestniczka "Hotelu Paradise" zastała jednak na miejscu przypominającą ścieki wodę, zniszczone leżaki i oblepione brudem pojemniki na jedzenie. Wakacje w Grecji zamieniły się więc w walkę o odszkodowanie od pośrednika i właściciela obiektu. - Oszukuje ludzi, nie chce zwrócić pieniędzy - relacjonuje influencerka. W rozmowie z dziendobry.tvn.pl wspomina również o nieprzyjemnościach doznanych podczas meldunku i o nieludzkiej polityce firmy.

"Hotel Paradise All Stars". Kornelia Głaszcz została oszukana na wakacjach

Kornelia Głaszcz to uczestniczka "Hotelu Paradise All Stars", którą można także kojarzyć z 3. sezonu tradycyjnej wersji "Hotelu Paradise". Influencerka kilka dni temu poleciała z koleżanką na upragnione wakacje do Grecji, jednak radość z wyjazdu częściowo zabrała jej nierówna walka z właścicielem zamieszkiwanego przez nią hotelu.

Gwiazda reality show opublikowała na TikToku filmik, na którym porównała zdjęcia z oferty (zamieszczonej na popularnej platformie przeznaczonej do rezerwacji zakwaterowania) z rzeczywistymi warunkami panującymi w obiekcie. Celebrytka twierdzi, że została oszukana przez autora ogłoszenia, bowiem różnica jest kolosalna.

- Wrzucał różne pozytywne opinie, żeby ludzi zachęcić, a na żywo hotel wygląda jak opuszczony. Jest zaniedbany, brudny. Syf i nawet nie wiem, co więcej dodać. Jest dramat - wyznała na Instagramie.

Na udostępnionym przez influencerkę nagraniu widać m.in. zniszczone leżaki, brudną wodę i oblepione tłuszczem oraz kurzem naczynia, w których zaserwowano gościom posiłki.

Serwis dziendobry.tvn.pl otrzymał od Kornelii Głaszcz zdjęcia wynajętej przez nią kwatery, które obrazują panujący na miejscu nieład. Uchwycone na wakacjach kadry znajdziecie w poniższej galerii.

Kwatera, w której zatrzymała się Kornelia Głaszcz z "Hotelu Paradise All Stars"
hotel w Grecji
hotel w Grecji
hotel w Grecji
hotel w Grecji
+7
Zobacz galerię

Uczestniczka "Hotelu Paradise All Stars" podzieliła się z nami również okolicznościami rezerwacji noclegu. - Z tym hotelem to była bardzo spontaniczna sytuacja ze względu na to, że w piątek o 23:00 kupiłyśmy bilety na samolot, a w niedzielę już przyleciałyśmy do Grecji. Tak naprawdę na cito, na ostatni moment szukałyśmy hotelu. Zdjęcia wyglądały przepięknie. Może nie luksusowo, ale że hotel jest czysty, zadbany, przytulny, komfortowy. Były też zdjęcia posiłków. Było sugerowane, że będą śniadania kontynentalne, że wszystko będzie schludne i smaczne - mówi influencerka.

Przez to, że tak późno kupiłyśmy i loty, i apartamenty, za bardzo nie przyjrzałyśmy się opiniom, natomiast to nie zmienia faktu, że jeżeli na stronie są pokazane zdjęcia takie a nie inne, to też oczekujemy takiego a nie innego standardu na miejscu, a nie opuszczonego, zaniedbanego, brudnego budynku
- wyjaśnia Kornelia.

Influencerka zaznacza, że jej koleżanka podczas lotu do Grecji sprawdziła zamieszczone na popularnym agregatorze opinii o przedsiębiorstwach turystycznych recenzje na temat kwatery. Tylko dwie z nich były negatywne.

- Było bardzo dużo pozytywnych komentarzy. Wydaje nam się po prostu, że właściciel tego hotelu wykupował albo z innych kont od znajomych pisał te pozytywne recenzje - przypuszcza celebrytka. Jak dodaje, pierwszych złych doświadczeń doznała już w trakcie meldunku.

- Coś mi nie pasowało w tym miejscu, jak dojechałyśmy tam. Byłyśmy o północy, bardzo zmęczone. Zapytałam pana na recepcji, czy zanim zapłacimy, możemy zobaczyć pokoje i wnętrza, na co pan odpowiedział, że polityka tej firmy jest taka, że oni przed zapłatą nie mogą nam otworzyć i pokazać pokoju, więc my nawet nie widziałyśmy, co bierzemy. Po prostu kupiłyśmy kota w worku - przyznaje.

Niekorzystnych warunków panujących w budynku miał być świadomy nawet pracownik hotelu. - Pan na recepcji powiedział, że właściciel praktycznie w ogóle nie przychodzi do obiektu. Pytałyśmy o menadżera, ale tu nie ma chyba czegoś takiego jak menadżer. W każdym razie recepcjonista powiedział, że nie ma możliwości, by porozmawiać z właścicielem, bo on nie przyjeżdża do tego hotelu, nie interesuje się nim. Przytaknął nam głową, że my nie jesteśmy pierwszymi osobami, które się skarżą i składają reklamację - zapewnia gwiazda reality show TVN.

Kornelia Głaszcz żąda odszkodowania za niezgodny z ofertą hotel

Kornelia Głaszcz dokłada wszelkich starań, by mimo przeciwności losu wakacje w Grecji były udane. Uczestniczka "Hotelu Paradise All Stars" próbuje również odzyskać środki, które zainwestowała w miejscówkę. Gwiazda reality show skontaktowała się z platformą pośredniczącą w wynajmie. Do tej pory otrzymała od serwisu minimalny zwrot kosztów.

- Na miejscu musiałyśmy zapłacić z góry całą kwotę, której nie możemy teraz odzyskać. Z platformą pośredniczącą kontaktowałam się przez infolinię, wymieniałam maile, wiadomości. Za dużo mi nie pomogli. Dostałam odszkodowanie w kwocie 25 euro, co jest tak naprawdę niczym w porównaniu do tego, w jakich warunkach teraz jesteśmy. Jak wrócę do Polski, na pewno będę dalej ubiegać się o to, żeby dostać większe odszkodowanie, chociaż taka jest prawda, że powinnam zgłosić się do rzecznika praw konsumenta i żądać zwrotu pieniędzy, bo to, co zastałyśmy na miejscu, to są po prostu jakieś żarty - ocenia influencerka.

Celebrytka za tę sytuację wini również pośredniczącą w wynajmie platformę. Zarzuca pracownikom bierność. - Nie podoba mi się, jak wygląda sytuacja ze strony pośredników, ponieważ uważam, że oni powinni się bardziej postarać i zażądać zwrotu pieniędzy oraz poszukać nam innego hotelu w podobnej cenie. Powinni też wycofać ogłoszenie właściciela obiektu, który oszukuje ludzi - zaznacza dobitnie.

Serwis dziendobry.tvn.pl skontaktował się ze wspomnianą platformą i poprosił pracowników o komentarz w sprawie.

- Z dumą oferujemy system rezerwacji, który pomaga podróżnym z całego świata znaleźć odpowiedni dla nich nocleg. W rzadkich przypadkach, gdy nieruchomość nie spełnia oczekiwań, nasz zespół obsługi klienta jest dostępny, aby pomóc w przeprowadzkach, przyjąć skargi bezpośrednio związane z nieruchomościami i zapewnić podjęcie wszelkich wymaganych działań. W tym przypadku skontaktowaliśmy się bezpośrednio z klientem, aby przeprosić za niedogodności i zaoferować pełny zwrot pieniędzy - czytamy w przesłanym nam komunikacie.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Sprawdź więcej modowych inspiracji!
Materiał promocyjny

Sprawdź więcej modowych inspiracji!