Hanna Zborowska-Neves - rozwód
Hanna Zborowska-Neves ponad 15 lat temu wyjechała do Brazylii. Zamieszkała tam ze swoim ukochanym, którego poznała w trakcie studiów. Pobrali się, a później zostali rodzicami - najpierw urodziła się im córka Nina, a później Mila. Po 14 latach małżeństwa Hanna i Daniel zdali sobie sprawę, że nie są razem szczęśliwi. Na początku 2020 roku ich związek chylił się ku końcowi. Gwiazda w najnowszym wywiadzie w podcaście "Tato, no weź", wróciła wspomnieniami do tego trudnego momentu.
Rozwody
- U nas słabo się układało od jakiegoś czasu, zanim mój były mąż się od nas wyprowadził. A wyprowadził się na tydzień przed rozpoczęciem pandemii. To wszystko jakoś się tak złożyło bardzo fortunnie lub niefortunnie, bo myślę, że gdybyśmy mieszkali razem w czasie pandemii, to mogłoby się skończyć się rękoczynach. Mieliśmy taki powolny rozpad, w miarę naturalny. Moja młodsza córka miała wtedy 3 lata, a starsza miała 7. (...) Uważam, że to jest najstraszniejsze w rozwodzie, jeżeli są dzieci, dlatego że dzieci bardzo cierpią, obwiniają się. To była jedna z pierwszych rzeczy, które im powiedzieliśmy, że to nie jest ich wina - podkreśliła Zborowska-Neves.
Hanna Zborowska-Neves o rozstaniu z mężem
Ostatecznie do rozwodu doszło w 2021 roku. Zakończenie związku nie było obojętne dla ich córek Niny i Mili.
- Do tej pory cierpię bardzo, jak myślę o tym, że ja i mój były mąż byliśmy na tyle głupi, że przysporzyliśmy tyle cierpienia głównie naszej starszej córce. Bardzo mi jest z tego powodu ciężko i staramy się mieć jak najlepsze stosunki między sobą, żeby jakoś to jej "unormalnić", tę całą sytuację - przyznała influencerka. - Wtedy się "szczęśliwie" złożyło, że mama jej najbliższej przyjaciółki też się rozstała, więc dla mojej córki to było takie normalne: "Aha, teraz się rozstajemy" - dodała.
Zborowska-Neves i jej eksmąż starali się nie kłócić przy dzieciach.
- Jak się kłóciliśmy, to z reguły było tak, jak one już spały. Też nie było nigdy jakiegoś mordobicia, afer i tak dalej, więc w miarę cywilizowanie. Ale była taka gęsta atmosfera. Największe mieszkanie stawało się malutkie. Wydaje mi się, że to jest odczuwalne - stwierdziła Hanna w podcaście "Tato, no weź".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Na Wspólnej". Czy Marta pogodzi z mężem?
- Filip Chajzer opuścił studio Dzień Dobry TVN. Małgorzata Ohme wyjaśniła, co się stało
- Anna Czartoryska pokazała swoją ukochaną Juratę. To tu przyjeżdża od dzieciństwa
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: podcast "Tato, no weź"
Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN