Polski reżyser, który stawia przed sobą wielkie wyzwania. Filip Jan Rymsza odnosi sukcesy za granicą

Filip Jan Rymsza
"Jestem osobą totalnie bezdomną, mogę pracować wszędzie"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Filip Jan Rymsza to urodzony w Polsce filmowiec i pisarz. Choć początkowo miał być lekarzem, a potem ekonomistą, obecnie realizuje się w filmowym świecie. O swoich sukcesach opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Filip Jan Rymsza i jego pasja filmowa

Kiedy był małym chłopcem, uwielbiał siedzieć pod stołem. Po odsunięciu mebla okazało się, że malował pisakami ścianę, dlatego też rodzice przypuszczali, że może mieć w przyszłości coś wspólnego ze sztuką. Potem jego najbliżsi wyjechali do Stanów Zjednoczonych, ale Filip musiał poczekać na dołączenie do nich 3,5 roku, ponieważ wybuchł stan wojenny. Gdy już to zrobił, początkowo miał być lekarzem. Potem stwierdził, że biologia i chemia go nie interesują.

- Filozofia mnie fascynowała. Byłem bardzo dobry z matematyki. Składając papiery na Uniwersytet w Chicago, gdzie naprawdę ekonomia jest na światowym poziomie, wydawało mi się, że zawsze to będzie "coś" - wspominał Filip Jan Rymsza w Dzień Dobry TVN.

Na trzecim roku zdecydował jednak, że będzie się zajmował filmem. Pasję do tego ma po ojcu, który niegdyś składał papiery do łódzkiej filmówki, jednak dwukrotnie się nie dostał. Mimo to kształtował w Filipie wrażliwość artystyczną i zaraził go swoimi zainteresowaniami.

Jak gwiazdy przygotowują się do świąt?

Patent_na_Swieta4_KOL_POPR4
Źródło: TVN Style
Patent na święta
Patent na święta
Idealna choinka na święta
Idealna choinka na święta
Kuchnia. Święta tuż tuż
Kuchnia. Święta tuż tuż
Małgorzata Kożuchowska o przygotowaniach do świąt
Małgorzata Kożuchowska o przygotowaniach do świąt
Paulina Krupińska-Karpiel o świętach Bożego Narodzenia
Paulina Krupińska-Karpiel o świętach Bożego Narodzenia

Sukcesy Filipa Jana Rymszy

Filip Jan Rymsza jest najbardziej znany z tego, że wraz z kolegą, Frankiem Marshallem, pomyślnie ukończył ostatni ważny film Orsona Wellesa pt. "The Other Side of the Wind". Nakręcony w roku 1970 nie został w pełni edytowany. Ukończona przez Rymszę produkcja finalnie zadebiutowała na 75. festiwalu filmowym w Wenecji w sierpniu 2018 roku.

- 7 lat walki o prawa i 2 lata kończenia. To było 100 godzin materiałów. Niektóre rzeczy wycięte, bo to było tak, że on ciął negatyw. Robił to bardzo oszczędnie, jak niezależny filmowiec. Dopiero robił pozytywy tylko z kawałków, które wiedział, że użyje i przez to to był ogromny bałagan - wyznał reżyser w naszym programie.

Miało to swoją wagę i cenę w amerykańskim środowisku filmowym. Bardzo wówczas zaistniał. Potem zadebiutował jako reżyser w filmie fabularnym "Mosquito State" w 2020 roku. Obraz ten miał swoją premierę na 77. Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie otrzymał nagrodę Bisaro d'Oro za najlepsze zdjęcia. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości