Ewelina Lisowska szczerze o sylwetce. "Czy mam się wstydzić, że nie zrobiłam perfekcyjnej formy?"

Ewelina Lisowska
Tomasz Urbanek/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Która z nas nie wpadła w pułapkę perfekcjonizmu? Media społecznościowe, prasa, reklamy napędzają wyścig za idealną sylwetką. Zwykle "sezon" zaczyna się wraz z nadejściem wiosny. A przecież tak naprawdę nic nie musimy, przekonuje Ewelina Lisowska w swoim najnowszym wpisie. Świat się nie zawali, gdy zamiast perfekcyjnego kaloryfera i wyrzeczeń wybierzemy chwilę przyjemności - przypomina wokalistka i publikuje (nie)perfekcyjnie piękne zdjęcie.

Ewelina Lisowska kontra restrykcje perfekcjonizmu

Też masz dość wyścigu za idealną sylwetką "na lato"? Podobnie czuje Ewelina Lisowska - która niedawno podzieliła się na Instagramie intymnymi przemyśleniami na temat kultu "perfekcyjnego ciała". Opublikowała przy tym zdjęcie własnej pięknej, nieperfekcyjnie-perfekcyjnej figury, choć jak przyznaje: - Tego zdjęcia miałam nie dodawać! Mój brzuch wydaje się być (lub jest?) jeszcze większy niż sądziłam.

Dziwnym trafem, zaprzestanie wyścigu o sylwetkę idealną zwykło się spostrzegać jak przegraną. Ewelina Lisowska rzuca rękawicę takiemu sposobowi myślenia. - Czy mam się wstydzić, że nie zrobiłam perfekcyjnej formy na lato? - pyta zaczepnie. Dodaje też: - Ciężko mi zaprzeczyć, że żałuję tych wszystkich pyszności, które spożywałam ?. Mimo wszystko, mimo tej powierzchownej "nieidealności" sama zauważa, że "świat się nie zawalił". Do fanów zaś zwraca się z ważnym przesłaniem.

Ewelina Lisowska przypomina o tym, co naprawdę ważne

- Zastanów się, co kiedyś będziesz wspominać - mówi wprost Ewelina Lisowska i podaje wyjątkowo przemawiające do wyobraźni przykłady. - Wyrzeczenia i wyrzeźbiony brzuch czy np. smak włoskich lodów, jedzonych pod Koloseum (już nie wspomnę o tym czym popitych?)? - podpytuje gwiazda. Wybór wydaje się dość oczywisty, prawda? Zresztą, zdaniem gwiazdy odrzucenie restrykcji daje komfort psychiczny.

Wokalistka zdradza też fanom pewien ważny sekret. Jak pisze: - Nie będziesz szczęśliwa, żyjąc wśród wiecznych restrykcji, nawet jeśli w zamian zyskasz kratę na brzuchu. Zauważa przy tym, że swoim wpisem wcale nie ma na celu zniechęcić do dbania o zdrowie fizyczne. Chodzi jej raczej o wyznaczenie racjonalnych granic. - Zdrowe nawyki są bardzo kluczowe, żeby nie przegiąć z kolei w drugą stronę. Te słowa kieruję do dziewczyn, które obwiniają się, że nie poszły pobiegać, bo w tym samym czasie wolały np. spędzić czas ze swoją rodziną. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze, ale to Ty decydujesz o swoich priorytetach - wskazuje.

Puenta? Przestańmy się obwiniać. Cieszmy się tym, co mamy - a jeśli najdzie nas gorszy moment, warto pamiętać słowa artystki. I żyć tak, jak chcemy - szczęśliwie.

Zobacz wideo: Ewelina Lisowska i jej sposób na pandemię

Zobacz też:

Nowy program z Dorotą Wellman. Poznaj niezwykłe historie tych "Inspirujących kobiet"

Synek pani Justyny nie został przyjęty do publicznego przedszkola, bo nosi pieluchy. "Zaprowadziłam syna do placówki prywatnej, w której nie było problemu"

Tamika ma 90 lat i jest instruktorką fitness. "Wielu ludzi na całym świecie starzeje się przedwcześnie"

Autor: Ola Lipecka

podziel się:

Pozostałe wiadomości