Związek Edyty Pazury
Edyta Pazura miała zaledwie 19 lat, gdy poznała swojego przyszłego męża. Para spotkała się w pociągu, przez co prasa bulwarowa nadała ukochanej popularnego aktora niepochlebny przydomek, a to był dopiero początek nagonki wymierzonej w młodą dziewczynę.
- Weszłam w związek z nieszablonowym, dużo starszym mężczyzną, bardzo znanym aktorem i jeszcze chciałam zbawiać świat. Było ciężko - powiedziała Edyta Pazura w najnowszym wywiadzie. - Musieliśmy stawić czoło kłamstwom, pomówieniom, szantażom. Wszystko było pretekstem do krytyki: "On za stary, ona za młoda, on znany, ona z Nowej Huty, on czaruś, ona naiwna… Nie mają szans". Przyjaciółka kiedyś powiedziała: "Ty nie startowałaś w tym małżeństwie z poziomu zero, tylko minus dziesięć. Wszystko musiałaś sobie wywalczyć" - dodała.
Edyta Pazura o depresji
Po latach Edyta przyznała, że początki związku były dla niej tak trudne, że przypłaciła je zdrowiem. Przyznała również, że to wszystko odbiło się na jej rodzinie.
- Mama została na małym osiedlu w Nowej Hucie, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą, obgadują - wyjaśniła. Sąsiedzi pokazywali mamę palcami: "To jest ta, której córka związała się z dużo starszym rozwodnikiem". Młodość dała mi siłę, żeby sobie z tym poradzić. Mamę wciąż to dręczy, bo mnie ocenia z perspektywy swojego dziecka, a nie żony "celebrytki" Cezarego Pazury - skwitowała.
Żona Cezarego Pazury nie ukrywa, że negatywne komentarze i wrogie spojrzenia sprawiły, że rozważała odejście.
- Dopiero kiedy zaczęła się nagonka, przestraszyłam się. Poczułam, że stoję pod ścianą. Ktoś mocno trzyma mnie za gardło - opowiedziała. - Bywało, że Czarek wracał z pracy, a ja czekałam pod drzwiami z walizkami i mówiłam: "Dłużej nie wytrzymam. Przecież ja tym ludziom nic nie zrobiłam. Nie mogę tak żyć, do widzenia".
Dziś Edyta i Cezary uchodzą za jedną z najbardziej zgranych par polskiego show biznesu i razem wychowują troje dzieci.
Zobacz wideo: Czego wstydzi się Anastazja Pazura?
Zobacz też:
- Arcybiskup Głódź i jego niebezpieczne związki. "To jest pewien układ personalno-towarzysko-biznesowy" “Poliamoryści nie mają czasu na seks, bo rozmawiają o uczuciach”. Jak wygląda życie w wieloosobowych związkach?
- Julia Rosnowska uspokajała dziecko. Wtedy do akcji wkroczyła "życzliwa" sąsiadka
Autor: Adam Barabasz
Źródło: VIVA!