"Uratowałam go własną piersią!", czyli zwierzęce hity Dzień Dobry TVN

"Uratowałam go własną piersią!", czyli zwierzęce hity Dzień Dobry TVN
20 niezapomnianych: nasi milusińscy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Przez dwie dekady Dzień Dobry TVN niezmiennie dostarcza widzom wzruszeń, śmiechu i inspiracji. Ale obok ludzkich gwiazd i ekspertów, w studiu i w reportażach z najdalszych zakątków Polski, niezapomnianą rolę odegrały zwierzęta. Od domowych pupili, przez egzotyczne okazy, aż po dzikich mieszkańców lasów i ogrodów zoologicznych – ich obecność zawsze wnosiła do programu coś wyjątkowego, często przełamując telewizyjne konwencje.

Innowacyjne akcje i niespodziewany gość w studiu

Przez 20 lat redakcja Dzień Dobry TVN nie bała się wychodzić naprzeciw ciekawości widzów i potrzebie oswajania świata zwierząt. Wydawczyni Agnieszka Wojtkowiak przypomina jedną z innowacyjnych akcji, która zaangażowała odbiorców.

- Ustawialiśmy kamery w domach naszych widzów i sprawdzaliśmy, co one robią, kiedy nie ma ich w domu. To później oglądali behawiorysta lub behawiorystka i próbowali ten problem rozwiązać - powiedziała.

Wspomniała także historię sikorki, która wleciała do studia w czasie programu.

- Przyjechał patrol, który ją łapał. Musieliśmy zrzucić chyba ze dwie rozmowy, żeby całą akcję uwiecznić – podsumowuje wydawczyni, dowodząc, że nawet najmniejsze skrzydła potrafią wprowadzić chaos i masę uśmiechu.

Zaskakujące historie ze zwierzętami w roli głównej

Reporterzy programu raz po raz udowadniali, że ludzka miłość do zwierząt nie zna granic. Na przykład Bartek Dajnowski miał okazję przygotować materiał o kobiecie, która dzieliła mieszkanie z kaczką.

- Jak patrzę na ten materiał, to sobie myślę: "przecież to jest niemożliwe, nie można mieszkać z drobiem w mieszkaniu", ale ludzie jednak tak robią i my takie rzeczy w Dzień Dobry TVN pokazujemy - powiedział.

Katarzyna Abramowicz z kolei przedstawiła historię mężczyzny, którego serce skradły... świnie.

- Miał świnki małe i z nimi spał, ale jak świnie urosły i już nie mieściły się w mieszkaniu, a tym bardziej w łóżku, to postanowił przenieść się z nimi do gospodarstwa rodziców. Były do niego bardzo przywiązane - wyjaśniła.

Szczególnie zapadają w pamięć spotkania ze zwierzętami, które naturalnie nie występują w Polsce. Dorota Gardias wspomina misję we Wrocławiu, gdzie narodził się rzadki hipopotam karłowaty.

- Ważymy i mierzymy tego hipcia i nikt nie przewidział, że hipcio wydziela śluz, który jest bardzo śliski. Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby ten mały hipcio karłowaty, który rodzi się raz na ileś lat na świecie, spadł na ziemię... Uratowałam go własną piersią! – powiedziała.

Bartek Dajnowski z kolei odwiedził dom widza, który posiadał imponującą – i mrożącą krew w żyłach – kolekcję.

- Któregoś razu napisała do mnie pani, której syn ma w domu ponad 200 pająków jadowitych. To było naprawdę niesamowite, bo on przy nas liczył te pająki i wyszło, że on ma ich w domu 256 lub 257 - wspomniał.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości