Dorota Szelągowska prywatnie
Dorota Szelągowska utrzymuje niezwykle bliski kontakt z widzami telewizyjnymi oraz tymi, którzy śledzą ją w social mediach. Niedawno swoje dotychczasowe przeżycia postanowiła przenieść na papier. Dziennikarka napisała książkę "Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle", gdzie zdradza swoje prawdziwe oblicze.
Na wizji gwiazda TVN pomaga ludziom, przeprowadza spektakularne metamorfozy, a właścicieli mieszkań doprowadza do łez szczęścia. Jak wyznała w lekturze, ucieka od przypiętej jej łatki "miłej pani z telewizji". - Jestem zołzą. Jestem normalnym człowiekiem. Bywam miła, ale potrafię też być bardzo niemiła, leniwa, złośliwa, okropna. Chyba nie gwiazdorzę - wyznała w rozmowie z Dzień Dobry TVN. Nic dziwnego, że Dorota Szelągowska potrzebuje czasami chwili wytchnienia i ucieczki do miejsca, gdzie nie docierają światła blasków fleszy.
Dorota Szelągowska - wakacje na wsi
Dorota Szelągowska stara czerpać się z życia wszystko to, co najlepsze. Nie zawsze życie ją rozpieszczało. Dziś pozytywnym nastawieniem próbuje zarazić także swoich obserwatorów. Jej wypad na wieś to z pewnością duża doza radości na każdym kroku. Przynajmniej tak wynika z zamieszczonego przez gwiazdę TVN wpisu.
- Przepraszam, że się nie odzywam, ale dużo się tu dzieje. Na przykład słońce zachodzi, pomidory dojrzewają, zmieniają się turnusy przyjaciół, a pralka pracuje na wciąż. Poza tym wieczorne karmienie krów, godziny w kuchni, spanie pod namiotem i szarlotka z niedojrzałych papierówek. Dużo os. PS Tak, pomidory mnie cieszą. Wysyłam leniwy wieczór na tarasie i pytanie - co Was dziś ucieszyło? - zapytała swoich wielbicieli Dorota Szelągowska.
Obserwatorzy prezenterki TVN chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami, odpowiadając na zadane przez nią pytanie. - Dzień dobry, dzień dobry! To my - rodzina żyjąca w kamperze, która (podobno) żyje Twoim wymarzonym życiem. Tak sobie zerkamy i Ty też żyjesz niczego sobie. Obserwowanie rosnących pomidorów i innych warzyw to piękna sprawa. Wiemy, bo sami swego czasu mieliśmy parę warzywnych grządek w przymieszkaniowym ogródku. Ściskamy ciepło - czytamy w jednym z wpisów.
- Jezioro. Jagodzianka. Pyszna kawa. Rechot dzieci. Nawet praca. Dużo małych, wielkich zachwytów -wymieniła Beata Sadowska, która także przyłączyła się do wymieniania dobrych przeżyć. - Dzisiaj ucieszyło mnie, że spotkałam fajne osoby i przykleiłam tapetę, która czekała aż ponad 30 lat na swoje miejsce - dodał ktoś inny. Dorota Szelągowska odpowiedziała na wiadomości od fanów. Nie kryła radości, że stworzyła przestrzeń, w której obserwatorzy mogli wymienić się pozytywnymi doświadczeniami. - Ale się super czyta te wasze dzisiejsze zachwyty! Jednych ucieszył deszcz, innych słońce po tygodniu deszczu, zapach trawy, czas z bliskimi i dziecięce odgłosy. A nawet relacje z wakacji bliskich! Jesteście SUPER ludzie. Uważność i umiejętność małych zachwytów nad codziennością to jest coś, co popycha ten świat do przodu! - podsumowała.
Zobacz także:
- Dorota Szelągowska doradza swoim widzom na zakupach. "Pokazują zdjęcia w telefonie, pytają, co zrobić"
- Dorota Szelągowska schudła 10 kg. Wyznała, jak udało jej się osiągnąć taki efekt
- Cała prawda o Dorocie Szelągowskiej. "Nie chcę nikomu niczego udowadniać. Po cholerę mam to robić?"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA