Timothée Chalamet – przebieg kariery
Timothée Hal Chalamet urodził się 27 grudnia 1995 roku na Manhattanie w Nowym Jorku. Od najmłodszych lat ciągnęło go przed kamery. Wystąpił w kilku reklamach i filmach krótkometrażowych, a także odegrał mniejsze role w serialach telewizyjnych takich jak "Prawo i porządek", "Bananowy doktor" czy "Homeland". Aktor występował także na deskach nowojorskich teatrów. Wcielał się w postać 12-letniego Nicholasa w sztuce "The Talls" Anny Kerrigan. Debiut na wielkim ekranie przyszedł dopiero w 2014 roku. Timothée zagrał wówczas w filmach "Uwiązani" oraz "Interstellar". Artysta mimo pracy na planie nie zapomniał o wykształceniu. Naukę rozpoczął w Fiorello H. LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts w Nowym Jorku. Następnie przez rok studiował antropologię kulturową na Uniwersytecie Columbia, by kolejno przenieść się do Gallatin School of Individualized Study.
Zagraniczne gwiazdy
Przełom w jego karierze nastąpił w 2017 roku. Główna rola w filmie Luki Guadagnino "Tamte dni, tamte noce" była przepustką do wielkiego świata. Timothée za rolę Elio Perlmana otrzymał między innymi nominacje do Złotego Globu i nagrody BAFTA. Co więcej, 22-letni aktor był jednym z najmłodszych nominowanych do Oscara. W 2017 roku wystąpił również w westernie "Hostiles", dramacie kryminalnym "Hot Summer Nights" i komediodramacie "Lady Bird". Rok później zagrał rolę drugoplanową w "Mój piękny syn" i ponownie otrzymał nominacje do Złotego Globu i nagrody BAFTA. W ostatnich latach mogliśmy podziwiać aktora w produkcjach takich jak "Diuna", "Nie patrz w górę" czy "Do ostatniej kości".
Bogate życie zawodowe zagwarantowało aktorowi wierne grono fanów. W ciągu kilku lat Timothée Hal Chalamet stał się celebrytą znanym na całym świecie. Ponadto doceniana jest nie tylko jego gra aktorska, ale także niebanalna uroda, charyzma i styl.
– Timothée jest troskliwym, poetyckim duchem – mówił o młodym aktorze reżyser "Diuny" Denis Villeneuve. – Zawsze jestem pod wrażeniem jego pięknej wrażliwości.
Timothée Chalamet – głos młodego pokolenia
Timothée Chalamet poza pracą działa także jako przedstawiciel pokolenia millenialsów. Popularność wykorzystuje w słusznym celu, a w mediach społecznościowych szerzy świadomość dotyczącą zdrowia psychicznego, walki o równość czy katastrofy klimatycznej. Aktor nie boi się także eksperymentować z inną formą artyzmu. Wśród projektów, jakich się podjął, było nagranie intro na album "Man on the Moon" rapera Kida Cudiego.
Timothée Chalamet w filmie "Do ostatniej kości"
Luca Guadagnino powrócił z nowym filmem. "Do ostatniej kości". To, jak czytamy w zapowiedziach, mistrzowska adaptacja powieści Camille DeAngelis o tym samym tytule. W rolach głównych wystąpili: Timothée Chalamet i nagrodzona na festiwalu w Wenecji Taylor Russell.
Tym razem włoski reżyser Luca Guadagnino zabiera widzów w podróż przez amerykański Midwest. To opowieść o pierwszej miłości między Maren (Taylor Russell), młodą kobietą, uczącą się, jak przetrwać na marginesie społeczeństwa, a Lee (Timothée Chalamet), porywczym wyrzutkiem i włóczęgą. W czasie wspólnej odysei na dystansie tysiąca mil poznają boczne drogi, ukryte zaułki i rozmaite pułapki Ameryki epoki Ronalda Reagana. Pomimo wysiłków, nie mogą jednak uciec od tragicznej przeszłości. Ostatecznie będą musieli zdecydować, czy ich uczucie jest w stanie pokonać ich odmienność.
- W moim filmie nie chciałem szokować, bo tego nienawidzę. Byłem zainteresowany bohaterami. Bardzo głęboko rozumiem ich moralną walkę. Rozumiem, co się z nimi dzieje. Nie jestem po to, żeby kogokolwiek oceniać – mówi o filmie sam reżyser.
Film "Do ostatniej kości" będzie dystrybuowany na całym świecie przez Warner Bros. Pictures. Premierę przewidziano na 23 listopada 2022 roku, a w polskich kinach zobaczymy go od 25 listopada.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Julia Wróblewska miała załamanie nerwowe. "Nie panowałam nad sobą"
- "Ślub od pierwszego wejrzenia 8". Jedna z par postawiła sprawę jasno. "Nie iskrzy, nie ma chemii"
- Wygrał milion w "Milionerach". "Nie mogłem spać przez parę nocy"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe