Architekt, content creator i edukatorka - jak język radzi sobie z nowymi zawodami?

2ABR8738
Przyjaźnimy się od lat, ale nie wiem, co robisz w pracy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wszyscy znamy ten moment: ktoś na rodzinnej kolacji pyta nas z niewinną ciekawością: - A co ty właściwie robisz w pracy? Wtedy – po krótkim milczeniu – zaczynamy nerwowo szukać słów. Bo jak w prostych zdaniach wyjaśnić, na czym polegają nasze obowiązki? W Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy o tym z trzema wyjątkowymi gośćmi: edukatorką ekologiczną Jagną Niedzielską, architektem i projektantem wnętrz Krzysztofem Miruciem oraz polonistą i redaktorem literackim Maciejem Makselonem. Wspólnie zastanawialiśmy się, dlaczego tak często nie wiemy, czym zajmują się nasi bliscy — i czy to w ogóle problem.

Język, który próbuje nadążyć

Jak mówi Maciej Makselon, język radzi sobie całkiem dobrze z nowoczesnym rynkiem pracy – nawet jeśli chwilami brzmi to jak łamaniec językowy.

- Język w różny sposób radzi sobie z tymi wyzwaniami. Jak popatrzymy na nazwy zawodów w języku polskim, to cała masa tych nazw zawodów to są nazwy zapożyczone. Tylko dzisiaj nawet o tym nie myślimy, nie zdajemy sobie z tego sprawy. No architekt przecież to nie jest polskie słowo, prawda? Edukatorka to również nie jest polskie słowo. My je osadziliśmy oczywiście w polskim systemie, deklinujemy je, dostosowaliśmy zapis, ale to nie są polskie słowa. Redaktor również nie, dziennikarz też nie. Chociaż tu mamy taki ciekawy przypadek, że to nie jest tak jak mamy content creator, że jest to zapożyczenie właściwe. Tylko zrobiliśmy kalkę językową - mówi ekspert.

Niektóre anglicyzmy brzmią dziś naturalnie, inne wciąż onieśmielają. Kiedyś dodawały prestiżu, dziś coraz częściej budzą uśmiech lub konsternację. Makselon podkreśla, że najważniejsze jest jedno – jasność i prostota. Bo nie chodzi o to, by upraszczać rzeczywistość", tylko by potrafić ją objaśniać.

Tajemnicze miejsca pracy

Jagna Niedzielska przyznała z uśmiechem, że sama ma w gronie znajomych osoby, o których pracy nie wie prawie nic.

- Też mam kilku takich znajomych, którzy po prostu nie chcą się dzielić szczegółami wynikającymi z tego stanowiska. Mają pewne newralgiczne informacje, które po prostu nawet i w gronie znajomych, one nie powinny być po prostu upowszechniane. I z szacunku do tego absolutnie nie wypytuję. Raczej to jest taka delikatna rozmowa próbująca poznać charakterystykę tej pracy - wskazuje.

Z kolei Krzysztof Miruć przyznał, że sam ma przyjaciół, których zawodowe życie to dla niego zagadka. – Analityk w banku nie może ci powiedzieć, jakie są tam słupki, czym się dokładnie zajmuje. (...)  my też tłumaczymy, na czym polega praca budowlańca, na czym polega praca stolarza, na co trzeba zwrócić uwagę. Czyli jakby edukujemy, pokazujemy i tłumaczymy. No i za każdym razem mówimy, że fachowcy są najważniejsi, specjaliści - dodaje mężczyzna.

Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości