Nie żyje dziadek Demi Lovato
Demi Lovato jest pogrążona w żałobie. Po kilku latach choroby odszedł jej ukochany dziadek Perry, którego pamięć uczciła we wzruszającym poście na Instagramie. Wokalistka przyznała, że odczuwa ulgę, że jej bliska osoba nie musi już cierpieć. Nie może się jednak pogodzić z tym, że nie ma szansy, by towarzyszyć mu podczas jego ostatniej drogi.
Wciąż boli myśli, że nasza rodzina przez jakiś czas nie będzie mogła pożegnać go należytym pogrzebem, ale taka jest rzeczywistość podczas tej pandemii
- napisała Demi.
Demi Lovato o swoim nieżyjącym dziadku
Demi Lovato nie szczędziła też swojemu zmarłemu dziadkowi ciepłych słów. Mężczyzna znany był ze swojej silnej wiary i miłości do Boga. Przyznała, że był jednym najlepszych kaznodziejów, jakich miała okazję wysłuchać.
Kocham cię, dziadku. Przepraszam, że nie zrobiliśmy sobie razem więcej zdjęć, ale mam wiele wspomnień, które będą mnie rozweselać aż do któregoś dnia, gdy znowu się spotkamy
- napisała wokalistka po umieszczonymi fotografiami dziadki.
Wiele osób pod postem złożyło wokalistce kondolencje i próbowało dodać jej otuchy i wsparcia swoimi słowami.
Przykro mi z powodu twojej straty. Niech spoczywa w pokoju
- czytamy w jednym z komentarzy.
Zobacz też:
Adam Fidusiewicz nagrywa miłosne wyznania w szczytnym celu. Misja? Pomóc Andrzejowi Strzeleckiemu
Bliscy wspominają księżną Dianę. Harry: „Wiem, że moja mama jest dla Was inspiracją”
Mąż Christiny Ricci otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do aktorki. Co wydarzyło się w ich życiu?
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz