Powrót koncertów po pandemii
Po trudnych dla artystów czasach nadszedł moment, kiedy zespoły ponownie powróciły na sceny, by grać dla swoich fanów. Tak też zrobił Dave Bayley. Jak przyznał, w trasie towarzyszyła mu mama. Choć zazwyczaj nie pozwala jej uczestniczyć w tego typu wydarzeniach, w tym przypadku zrobił wyjątek.
- Zawsze się wtedy stresuje, strofuje mnie, mówi, żebym się uśmiechał i stał prosto. Wyjątkowo zgodziłem się, żeby przyszła na kilka koncertów i bardzo jej się podobało. Z pewnością byłem bardziej zdenerwowany. Na scenie musisz zapomnieć o tym, co ktoś kiedykolwiek ci mówił, otworzyć się i przyjmować energie – zdradził.
Co więcej, artysta przyznał, że stara się nie myśleć, jak jego praca odbierana jest przez innych. Tworząc płytę, skupia się konkretnie na muzyce, swoich przeżyciach i na tym, co chce przekazać fanom.
Liczą się tylko piosenki. Nie myślę, o tym, czy będą nadawały się na TikToka. Nigdy nie wiadomo, co wpływa na popularność piosenki. Ktoś lubi słuchać ją w samochodzie, ktoś inny eksperymentuje w jej towarzystwie, ktoś inny tańczy. Dla mnie zawsze wspomnienia i historie są na pierwszym miejscu- dodał.
Filmowa historia z wielką gwiazdą w tle
Wokalista, pracując nad piosenkami, miał zaszczyt poznać jednego z najpopularniejszych aktorów. Wszystko było jednak wielkim przypadkiem.
- Kiedy to się stało, czułem się jak we śnie. Pracowałem w dużym studiu nagraniowym. Wynająłem tam mały ciasny pokój w piwnicy, odebrałem gitarę i spędziłem godzinę na przygotowywaniu wszystkiego i słuchaniu całości naprawdę głośno. Pomyślałem, że piosenka jest skończona. W tym momencie usłyszałem kogoś za moimi plecami, kto grał na fortepianie. Odwróciłem się, zobaczyłem długie włosy i to był Johnny Depp. Myślałem, że śnię, a to była rzeczywistość - podsumował.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Serial "Skazana" wciąga widzów do mrocznego świata kobiecych zakładów karnych
- Aleksandra Adamska o roli w "Skazanej". "Odważałam się na bardzo dużo rzeczy"
- Córka Marty Malikowskiej pójdzie w jej ślady? "Ja się od niej uczę aktorstwa"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Alicja Myśliwiec
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN