Jacek Janczarski – głowa rodziny
Uczucie między aktorka i pisarzem narodziło się niespodziewanie. - Spotkaliśmy się na schodach, wychodziłam z gmachu telewizji. Szedł Jacek Janczarski, powiedział pięknie "dzień dobry". Ja go nie znałam, ale odpowiedziałam i tak się spotkaliśmy. Zewnętrznie był takim "man-em", natomiast potem się okazywało, że za powierzchownością stała wielka wrażliwość, odwaga, uczciwość, ryzykowne poczucie humoru - powiedziała Ewa Błaszczyk.
W 1994 roku małżeństwo doczekało się dwóch córek bliźniaczek Aleksandry i Marianny. - Jacek był rodzinny, w czasie kiedy się poznaliśmy, był dojrzały do tego, żeby mieć dzieci. Bardzo go to poruszało, wzruszało. Jak pojawiły się dziewczynki, on oszalał, one go roztapiały, mogły sobie robić z nim, co chciały, a on był bezradny. Kiedy wychodziłam do teatru, zostawał z dziewczynkami sam i mieli taki specjalny czas – dodała aktorka.
Niestety pisarz zmarł 2 lutego 2000 r. Powodem śmierci był tętniak aorty. - Śmierć Jacka bardzo nas zaskoczyła, był pełen planów, byliśmy na wspólnych ostatnich wakacjach zimowych w Zakopanem. Wtedy nastąpiło to co nastąpiło. To było powikłanie pogrypowe. To była czeska grypa, wszyscy byliśmy chorzy. Dzieci miały 6 lat, miałam wielki problem, jak to przekazać. Mania po latach mi powiedziała: "to było wielkie szczęście, że miałyśmy 6 lat, a nie 14, czy 12, to do nas jeszcze nie docierało" - zdradziła Ewa Błaszczyk.
Jacek Janczarski - osobista biografia twórcy pana Sułka
17 maja do księgarń trafi książka "Jacek Janczarski. I tak dalej, i tak dalej", którą napisała jego córka Marianna. Jak przyznała, biografia to rodzaj rozmowy z tatą, który zmarł, kiedy miała 6 lat. W jej pamięci zostało zaledwie kilka wspomnień. By lepiej poznać ojca, postanawia uważnie wysłuchać jego audycji, przestudiować bogate archiwum i spotkać się z ludźmi, którzy go znali, między innymi z Arturem Andrusem, Magdą Jethon, Stefanem Friedmannem, Piotrem Fronczewskim.
- To był przypadek. Zaczęłam pisać pracę magisterską na studia i chciałam pisać o Stanisławie Barei, i moja pani promotor, zapytała, dlaczego nie chcę pisać o swoim dziadku i ojcu. Stwierdziłam, że to jest prawidłowa droga, że powinnam poznać ojca. Po napisaniu tej pracy zatrzymałam się i stwierdziłam, że nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie, co to był za człowiek, a to mnie bardziej interesuje, niż wymienianie tytułów, jakie napisał. Dzięki tej książce mogłam się zorientować, kim on był. Było to wyzwanie, żeby sobie sklecić jego obraz. Był człowiekiem, który miał talent, ale bardzo go sobie umniejszał. Po jego śmierci długo nie miałam w sobie takiego pędu do poznania jego twórczości. Zbliżam się do 30-stki i dopiero dorosłam w życiu, zaczęłam odkrywać, że być może jest jakaś luka po tej męskiej stronie, której w domu nie było. Pojawiły się w głowie myśli, jak to jest, mieć pełny dom – powiedziała Marianna Janczarska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Córka Ewy Błaszczyk pisze książkę o ojcu, Jacku Janczarskim. "Chcę zbudować obraz w głowie, którego nie ma"
- Jerzy Stuhr trafił na OIOM. Maciej Stuhr o ojcu: "Jest innym człowiekiem, niż był"
- Kulisy programu "Azja Express". Daria Ładocha: "Dźwiękowiec wszedł mi pod sukienkę"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Mateusz Jarosławski
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News