Basia Ritz urodziła się w Gdańsku i pod koniec lat 80. wyemigrowała wraz z rodziną do Kolonii w Niemczech. Pracowała tam w kancelarii adwokackiej swojego męża – Niemca. Kiedy otworzyła restaurację w Polsce, wraz z mężem postawili wszystko na jedną kartę i wspólnie zaczęli zajmować się gastronomicznym biznesem.
- Plan był taki, że mój mąż przeniesie kancelarię do Polski, że będzie pracował stąd. Miało powstać doradztwo prawnicze. Po roku budowania mojej restauracji, zdecydował się sprzedać kancelarię w Niemczech i przyjechać do Polski. Praca w restauracji jest bardzo absorbująca, gdyby nie jego pomoc, nie byłabym w stanie sobie poradzić. Zawsze mówię, że gastronomia jest niesamowicie zazdrosną kochanką i pochłania cały twój czas - wyznała restauratorka.
Zwyciężczyni "MasterChefa" ma za sobą szaloną historię miłosną. Nie każdy wie, że o mały włos nie pobrałaby się ze swoim ukochanym. Ten jednak przystał na warunek, jaki mu postawiła.
- Ślub odbył się w Las Vegas. To już kupa czasu. Ponad 20 lat temu. Mój mąż chciał się ze mną ożenić, a ja tak nie za bardzo. Kiedyś powiedziałam, że jeśli mamy brać ślub i dla niego to ważne, a dla mnie mniej, to chcę się pobrać w LA. On się na to zgodził. To było bardzo romantyczne - wspominała restauratorka.
- Spotkaliśmy się z dużym niezadowoleniem rodziny, że nie mogli brać udziału w tej uroczystości. W pierwszą rocznicę ślubu zrobiliśmy imprezę dla rodziny i przyjaciół, żeby nam wybaczyli to szaleństwo - dodała.
Zobacz także:
- Mama Oli Żebrowskiej urodziła 8 dzieci. "Po dwójce pociech miałam chwile zwątpienia"
- Wanda Traczyk-Stawska Warszawianką Roku 2021. "Mam nadzieję, że kobiety będą miały swoje miejsce w Polsce"
- Piotr Jacoń o swoim transpłciowym dziecku: "Na początku to był szok, ale później poczuliśmy ulgę"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online