Agnieszka Dygant jest pogodzona z upływem czasu. Co czyni ją szczęśliwą?
Agnieszka Dygant jako osoba publiczna narażona jest na nieustanną krytykę. Fani oceniają jej umiejętności aktorskie oraz wygląd. Gwiazda zdążyła przyzwyczaić się do niepochlebnych opinii na swój temat i nie przywiązuje już do nich zbyt dużej wagi.
- Ważne, że sama sobie się podobam. A mówiąc serio, nie zależy mi na tym, żeby zadowolić wszystkich. Te komentarze nie dotykają mnie aż tak bardzo, bo nigdy nie uważałam się za piękność. Myślę, że niektórzy zapamiętali mnie jako serialową nianię, czyli dziewczynę z czarnymi lokami, mocnym makijażem, wielkim, dziąsłowym uśmiechem. Teraz wróciłam do naturalnego koloru włosów, prawie się nie maluję, noszę aparat na zębach. Nieskromnie mówiąc, uważam, że wyglądam lepiej niż 15 lat temu, a przynajmniej tak się czuję. Zresztą jak się ma 50 lat, to nie to jest najważniejsze - tłumaczy w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów Extra".
Choroby gwiazd
Celebrytka nie ukrywa jednak, że również ona miewa w swoim życiu trudne chwile, które stają się dla niej wyzwaniem. Receptą Agnieszki Dygant na radzenie sobie z problemami jest optymizm i wola walki o lepsze jutro.
- Są momenty, kiedy pojawiają się problemy, życie przytłacza. Mniej się uśmiechasz, nie wydajesz się sobie atrakcyjna, nie masz ochoty na seks. I to cię natychmiast usadza w tej poczekalni życia. Czasem w niej siedzę, bo life is brutal. Zrobię jednak dużo, żeby nie siedzieć tam za długo. Bo nie chcę mieć smutnego życia. Chcę być fajna dla mojego faceta i mojego syna. Chcę, żeby moje życie było wesołe - oznajmia wprost.
Dla popularnej aktorki istotną rolę w pogodzeniu się z naturalnym procesem przekwitania odgrywa stałe pobudzanie umysłu. - Łeb się liczy! Nic nie postarza bardziej niż stara głowa, stare myślenie, smutek i narzekanie. Głowa musi być aktywna - jeśli nie lubi się czytać, to dobrze jest spotkać się i rozmawiać z przyjaciółmi, oglądać filmy. Jak się nie lubi ludzi, to trzeba mieć psa czy kota - radzi w wywiadzie.
Przepis Agnieszki Dygant na młodzieńczy wygląd. Czy jest przygotowana na menopauzę?
Agnieszka Dygant w rozmowie z magazynem "Wysokie Obcasy Extra" wspomina, że jej mama miała dość widoczne i dokuczliwe objawy przekwitania. Aktorka bez strachu, ale jednocześnie bez większego entuzjazmu, oczekuje na początek menopauzy. Z przymrużeniem oka diagnozuje, że aktualnie może mierzyć się ze wstępnym jej etapem, czyli z perimenopauzą.
- Odczuwam raczej kosmetyczne zmiany. Mam bardziej suchą skórę, z czego nawet się cieszę, bo zawsze mnie denerwowało, że się świecę. Mniej przetłuszczają mi się włosy. Na pewno potrzebuję więcej nawilżenia cery. Kiedyś używałam czegokolwiek, dzisiaj staram się wybierać kremy odpowiednie dla mojej skóry i mojego wieku. Nie zatrzymamy procesu starzenia, ale poczucie, że dbamy o siebie robi nam na pewno dobrze - ocenia.
Agnieszka Dygant opiekuje się swoim organizmem z coraz większą czułością i wyrozumiałością. - Dawno temu mogłam się pojawić na planie po zarwanej nocy i funkcjonować normalnie. Teraz to już niemożliwe. Osiem godzin snu to dla mnie minimum - dzięki temu jestem skoncentrowana i kontroluję rytm dnia - zaznacza.
Systematyczne ćwiczenia na siłowni nie sprawiają jej dużej przyjemności. - Nie ma tam z kim pogadać i nie lubię się męczyć. Właściwie lubię tylko narty, ale ten sport zupełnie inaczej działa - ciągle coś udoskonalasz, musisz coś poprawiać. To mnie kręci - stwierdza.
Celebrytka przywiązuje większą wagę do zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diety. Ma świadomość, że to, co je, wpływa na jej samopoczucie. Porzuciła myśli o restrykcyjnym ucinaniu podaży kalorycznej. - Jem, kiedy jestem głodna, nie liczę. (...) Staram się nie jeść słodyczy, ale to nie wychodzi, bo kocham czekoladę - dodaje w wywiadzie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Masz 30 lat i czujesz się osłabiona? Przyczyną może być przedwczesna niewydolność jajników
- Postmenopauza a ciąża po przekwitaniu
- To może być okres przedmenopauzalny. "Objawy nie są charakterystyczne"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: Wysokie Obcasy Extra
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kamiński/East News