Yaryna i Światosław. Małżeństwo, które wspólnie broni Ukrainy
Yaryna i Światosław 6 maja mieli się pobrać. Niestety ich plany pokrzyżowała wojna. Zakochani pierwszego dnia rosyjskiej inwazji wzięli ślub i wspólnie ruszyli do walki w obronie swojej ojczyzny. - To była nagła decyzja. (...) Nie mieliśmy czasu podpisać dokumentów urzędowych o zawarciu małżeństwa. To niespotykane, że ksiądz pozwolił nam się pobrać bez tych dokumentów - mówiła Yaryna w rozmowie reporterem TVN24 BiS, Hubertem Kijkiem.
Wojna w Ukrainie
Yaryna wyznała, że się nie boi i jest pewna, że uda im się pokonać Rosję. - Pytanie tylko, jak długo to potrwa. Tydzień, dwa tygodnie, a może dłużej. Będziemy walczyć i wiemy, że już wkrótce wszystko będzie dobrze - mówiła w rozmowie z reporterem TVN24 BiS. Kobieta wyznała, że czuje się bezpiecznie, kiedy maż jest blisko niej. - Kiedy mój mąż idzie na front, gotuję jedzenie dla naszych żołnierzy, a także szkolę się na sanitariuszkę. (...) W oddziale służy wielu naszych przyjaciół, to mi pomaga przetrwać, gdy mój ukochany walczy, a ja na niego czekam - mówiła.
Yaryna i Światosław walczą w obronie Ukrainy. Skąd czerpią siłę i odwagę?
Światosław przyznał, że odwagi do walki dodaje mu miłość do żony oraz rodziny. - Chcę ich bronić i moją ojczyznę. Najtrudniejsza dla mnie była pierwsza noc. Nie byliśmy dobrze umundurowani. Wielu moich towarzyszy broni było ubranych po cywilnemu. Pod moim dowództwem było 10 osób. Przygotowaliśmy zasadzkę (...). Cały czas musieliśmy być gotowi, żeby chronić miasto przed rosyjskimi czołgami. To był bardzo trudny moment - mówił Światosław.
Yaryna w rozmowie z reporterem TVN24 BiS przyznała, że dla niej również najtrudniejsza była pierwsza noc. - Dotarliśmy na miejsce zbiórki. Mój mąż zniknął na wiele godzin, to było dla mnie szokujące. Gdy wspominam tamtą chwilę, cała drżę, byłam załamana, nie spałam całą noc - mówiła. Kobieta wyznała, że wzięła się wtedy do ciężkiej pracy, żeby tylko o tym nie myśleć. - Miałam w głowie wiele złych myśli, pod koniec nocy nie wiedziałam, gdzie on jest, nie wiedziałam, co robi. Wiedziałam jedynie, że był na froncie, myślałam tylko o nim i miałam tylko złe przeczucia. Moja głowa była pełna strasznych obrazów. Nigdy nie modliłam się tak długo. Cały czas tylko modliłam się, płakałam i pracowałam. Tak wyglądała moja noc. To była najdłuższa noc w moim życiu - mówiła.
Reportaż można zobaczyć na platformie TVN24 Go.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Walka z dezinformacją. Jak rozpoznać fake newsa i gdzie weryfikować doniesienia?
- Jak radzić sobie z lękiem? "Żeby nie tracić zdrowia psychicznego, musimy mieć poczucie kontroli i wpływu"
- Kilkanaście lat prowadził firmę w Ukrainie. Wszystko zostawił z dnia na dzień. "Pracownicy rano dają znać, że żyją"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN24 Go
Źródło zdjęcia głównego: TVN24