"Pijaną młodzież widuję tu codziennie"
Problem z agresywnymi, czującymi się bezkarnie nastolatkami trwa w Jeleniej Górze od kilku lat. W okolicach dworca PKS zbiera się głównie młodzież szkolna, która po lekcjach zaczyna libacje, trwające często do późnych godzin nocnych.
- To niechlubne centrum Jeleniej Góry. To czarny punkt, o którym instytucje zapomniały. Od rana do późnych godzin nocnych dzieje się dużo na tym podwórku. Używki, picie alkoholu, bijatyki – wylicza Dominik Koza, który mieszka w okolicy dworca. I dodaje: - Pijaną młodzież widuje tu codziennie. Gdyby nie pan Janek, który sprząta ten teren, wszędzie byłyby potłuczone butelki i śmieci.
Mieszkający w sąsiedztwie dworca ludzie wielokrotne wzywali na miejsce policję. O sprawie alarmowali też urząd miasta. Bezskutecznie.
- Oni [nastolatkowie – red.] nam powiedzieli, że to ich teren. Jak nam się nie podoba to mamy się wyprowadzić. Mówili: "My się tu dobrze bawimy, a na was i na policję, którą wezwiecie, mamy wyje…" – opowiada Paweł Szymczyk, który mieszka w okolicy dworca.
"Uwaga! TVN". Szokujące nagrania z monitoringu
Zmęczeni ciągłymi hałasami mieszkańcy założyli monitoring, aby walczyć z rozwydrzonymi grupami młodzieży.
- Pod naszymi oknami robią libacje. Potrafią nas obrażać, odgrażać się. To najgorsze miejsce w Jeleniej Górze. Ludzie się boją. Ostatnio był chłopak, który pokazywał paralizator, zdarzają się kastety. Podczas przeszukań policji znajdywane są noże, a dwa lata temu chłopak miał pistolet – opowiada mieszkaniec okolicy dworca.
- To jest tragedia, co tu się dzieje. W przejściu podziemnym ustawki robili. Dwie dziewczyny walczyły ze sobą tak, że włosy były wyrwane z głowy razem ze skalpem – dodaje taksówkarz z Jeleniej Góry.
Szerokim echem odbiło się pobicie dyspozytora na dworcu PKS. Stało się to po tym, jak mężczyzna odważył się zwrócić uwagę nastolatkom na niewłaściwe zachowanie.
- Siedzieli na schodach, jeden z tej grupy podszedł do mnie i uderzył mnie w twarz. Po chwili biegł już drugi chłopak. Przyjechało pogotowie, miałem uszkodzone ucho – przywołuje mężczyzna. I dodaje: - Ludzie się boją stać tu na peronie w oczekiwaniu na autobus.
Jak sprawę komentuje dyrekcja dworca PKS? Co robią, aby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom?
- Jaki mamy wpływ na to, jak pasażerowie zachowują się na dworcu? Jeśli były sytuacje niebezpieczne na dworcu, to współpracujemy w tym temacie z policją. Pracownicy dworca nie mają uprawnień, żeby reagować – tłumaczy Konrad Karmelita z PKS Tour Jelenia Góra.
Mieszkańcy okolic dworca wielokrotnie prosili prezydenta miasta Jeleniej Góry, o objęcie niebezpiecznego rejonu nadzorem kamer miejskiego monitoringu.
- Systematycznie cały ten rejon obejmujemy monitoringiem. Kamera w przejściu podziemnym dała efekt. Do końca roku będzie też kamera w miejscu, gdzie tej młodzieży zbiera się bardzo dużo – zapewnia Marcin Ryłko z Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.
Problem z narkotykami
Kamery monitoringu wielokrotnie zarejestrowały momenty handlu i zażywania narkotyków. - To nie jest dworzec, to jest melina. Nikt nie reaguje. Przyjedzie tu radiowóz, postoi 10 minut i odjeżdża – opowiada jeden z mieszkańców.
O sprawę zapytaliśmy policję. - To, że nie widać tam umundurowanych policjantów nie oznacza, że tam nie pracują. Policja dołoży wszelkich starań, żeby to było bezpieczne miejsce – zapewnia Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Po interwencji Uwagi! mieszkańcy poinformowali nas, że sytuacja poprawiła się.
- Ostatnio zrobiło się kolorowo od policji, patrole przyjeżdżają od rana do wieczora. Mamy nadzieję, że tak już pozostanie, a nie będzie to jednorazowa akcja. W końcu wyspałem się normalnie we własnym domu – cieszy się Dominik Koza.
Przedstawiciele urzędu miasta w Jeleniej Górze obiecali, że zorganizują spotkania mieszkańców z policja, strażą miejską, szefostwem PKS, aby przygotować plan trwałej poprawy bezpieczeństwa w okolicach galerii handlowej i dworca.
Odcinek i inne reportaże "Uwagi! TVN" można oglądać w serwisie vod.pl oraz na player.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Reporterzy ostrzegają: na Krupówkach goryl zbiera pieniądze dla tajemniczej fundacji
- Czy pieniądze ze sklepowych puszek faktycznie trafiają do chorych dzieci? Śledztwo reporterów "Uwagi! TVN"
- Przedświąteczne zbiórki nie zawsze charytatywne. "Jestem zszokowana, że ktoś może wykorzystywać dobre serce i pieniądze ludzi"
Źródło: Uwaga! TVN
Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga! TVN"