Niespodziewanie dowiedziała się, że jest posiadaczką 19 samochodów. "Zaczęły przychodzić różne papiery"

Niespodziewanie dowiedziała się, że ma 19 samochodów. "Zaczęły przychodzić różne papiery"
Uwaga! TVN. Niespodziewanie dowiedziała się, że jest posiadaczką 19 samochodów
Uwaga! TVN. Niespodziewanie dowiedziała się, że jest posiadaczką 19 samochodów
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi

Pani Monika nie ma prawa jazdy i nigdy nie miała samochodu. Kiedy niespodziewanie zajęto jej pieniądze z konta, dowiedziała się, że formalnie ma 19 aut. Reportaż programu Uwaga! TVN.

- Nie mam prawa jazdy. Nigdy nie miałam samochodu i wciąż nie mam, nawet mnie na niego nie stać – podkreśla pani Monika.

45-latka pracuje jako salowa w szpitalu i razem z mężem-emerytem mieszka w komunalnej kamienicy we Wrocławiu. Choć nigdy nie kupiła samochodu i nie ma nawet prawa jazdy, formalnie w ciągu ostatnich kilku lat, stała się właścicielką 19 aut.

- Dowiedziałam się o tym, jak przyszło mi pismo, że siadają mi na pensję. Zaczęły przychodzić różne papiery. Wezwania do zapłaty. Raty za ubezpieczenie albo wezwania do zapłaty za nieubezpieczony samochód – opowiada pani Monika.

Jej dane wpisano do 19 umów sprzedaży

Kiedy trzy lata temu pani Monika zorientowała się, że ktoś, wykorzystując jej dane, kupuje samochody, a potem nie płaci obowiązkowych ubezpieczeń, poszła na policję.

- Policjanci przesłuchali m.in. panią pokrzywdzoną i zostały pobrane wzory podpisów, które miały uzasadnić podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczącego sfałszowania podpisów – mówi komisarz Wojciech Jabłoński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

- Mówili do mnie: "Może jednak pani wzięła te samochody i nie pamięta?". Powiedziałam im, że jak można nie pamiętać – oburza się pani Monika.

Choć policja pobrała próbki pisma pani Moniki, ekspertyzy grafologicznej nigdy nie zlecono. Nie przesłuchano też podstawowych świadków – przede wszystkim sprzedawców aut, którzy mogli powiedzieć, kto kupił od nich pojazdy.

Wobec konieczności spłaty wynikających z przestępstwa długów, pani Monika sama próbowała ustalić, co się stało. Udało jej się m.in. zdobyć kilka sfałszowanych umów.

- Mam dwie umowy, gdzie jest widoczny mój podpis, który nie jest mój. Nigdy się tak nie podpisuję. Zawsze podpisuje się najpierw nazwiskiem, potem imieniem, nigdy na odwrót – podkreśla pani Monika.

- Żyję teraz w zawieszeniu. Wstaję z tymi myślami i idę spać z nimi. Nie daję rady, a tu trzeba iść do pracy albo radcy prawnego. Muszę do niego chodzić, zwalniam się, ale nie chcę stracić pracy – opowiada kobieta.

Pani Moniki nie stać na wynajęcie adwokata, lecz w końcu udało jej się porozmawiać z jednym z wrocławskich radców. Gdy prawnik przeczytał dokumenty, postanowił kobiecie pomóc. Za darmo.

- Wydaje mi się, że nie są potrzebne skomplikowane czynności operacyjne. Prokuratura, czy też policja na jej polecenie, w ciągu kilkunastu dni mogłaby dokonać czynności. Niestety, tak się nie stało i postępowanie karne było umarzane z różnych, absurdalnych powodów – mówi Paweł Pulka. I ocenia: - Sprawa wygląda, jak wygląda przez opieszałość i brak chęci po stronie organów ścigania, żeby pomóc obywatelowi, który jest w potrzebie.

Uwaga! TVN. Kupują wraki i wpisują nieświadome osoby do umowy

Postanowiliśmy zrobić to, czego nie zrobiła policja. Korzystając z danych z kilku zdobytych przez panią Monikę umów, dotarliśmy do sprzedawców aut i zapytaliśmy, komu naprawdę sprzedali pojazdy.

- Auto było niezdatne do jazdy. Laweta przyjechała i odebrała je. Ja wydrukowałem umowę kupna-sprzedaży za, chyba tysiąc złotych, jeżeli się nie mylę – opowiada jeden z naszych rozmówców.

Czy kupujący powiedzieli, dlaczego na umowie wpisują nazwisko pani Moniki?

- Nie. Niestety nas to nie interesowało. Chodziło tylko o to, żeby pozbyć się auta, które gdzieś tam stoi na ulicy - słyszymy.

Z relacji sprzedawców wynika, że pani Monika padła ofiarą nieuczciwej firmy, skupującej zużyte auta. Mechanizm oszustwa jest znany i polega na tym, że z pojazdu wymontowywane są cenne części, a reszta wraku jest porzucana. Oficjalnie auto nie jest wyrejestrowane, więc obowiązek zapłaty ubezpieczenia OC lub kary za jego brak spada na nabywcę i z tego powodu w miejsce kupującego oszuści wpisują zamiast siebie dane innych osób. Takich jak pani Monika.

Szef firmy, do którego prowadzą relacje sprzedawców aut, kilka lat temu zmarł z powodu nieszczęśliwego wypadku, ale część samochodów kupiono na dane pani Moniki już po jego śmierci.

Jest traktowana jako dłużniczka

Pani Monika żyje w ciągłym strachu. Bierność organów ścigania powoduje, że zakłady ubezpieczeniowe oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny traktują kobietę jako dłużniczkę. Tuż przed Bożym Narodzeniem na zlecenie UFG zabrano z konta pani Moniki pieniądze przeznaczone na święta.

- Piszemy maile do sądu, prokuratury czy komorników. Ale nie ma odzewu. Oni mają w nosie zwykłego, szarego człowieka – uważa pani Joanna, siostra pani Moniki.

O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy policję.

- Dlaczego przez trzy lata policja nie zrobiła tego, co powinna zrobić? Dlaczego nie przesłuchano 19 sprzedawców samochodów? – zapytał rzecznika wrocławskiej policji Tomasz Patora.

- Postępowanie jest w toku – stwierdził komisarz Wojciech Jabłoński.

W przeciwieństwie do policji wrocławska prokuratura przyznaje się w sprawie pani Moniki do błędu i obiecuje poprawę.

- Taka była decyzja referenta sprawy, który początkowo uznał, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Teraz prokurator z prokuratury rejonowej jest do tego zobowiązany zgodnie z postanowieniem prokuratury okręgowej – mówi Karolina Stocka-Mycek, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Póki śledztwo trwa, nikt nie powinien zabrać pani Monice ani grosza. Dlaczego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zajął jej konto i gotówkę? W tej sprawie interweniowaliśmy w centrali Funduszu.

- Rzeczywiście zabrakło komunikacji, właściwej i na czas, z urzędem skarbowym – przyznaje Damian Ziąber, rzecznik UFG.

- My, po sygnale od tej pani i od państwa, zrobiliśmy, to co powinniśmy zrobić, czyli jest decyzja o zawieszeniu postępowania przynajmniej na kilka miesięcy. A ponadto, ponieważ na szczęście nie była to wielka kwota, oczywiście ją zwrócimy. Wysłaliśmy już pismo do pani Moniki, by wskazała nam numer rachunku. Z naszej strony sprawa jest zawieszona, czekamy na wyjaśnienia organów ścigania – dodaje Damian Ziąber.

Reportaże "Uwagi!" można oglądać na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości