Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
Szacuje się, że pod gruzami - do tej pory - życie straciło ponad 20 tysięcy osób, a ponad 60 tysięcy zostało rannych. Dr Mansour Alatrash, szef Polskiej Misji Medycznej w Turcji pracował w mieście Gaziantep, blisko granicy. - To miasto było blisko epicentrum. Mnie i mojej najbliższej rodzinie udało się przeżyć. Niestety straciłem wielu krewnych, 8 moich kuzynów w północno-zachodniej Syrii zginęło. Od tamtej pory nie spałem, cały czas pracuję - powiedział.
Poszkodowanym pomaga również Miłosz Wieczorek, Polak, który mieszka w Turcji. Mężczyzna z ubraniami i prowiantem stara się dotrzeć do miejsc, które najbardziej ucierpiały w trakcie trzęsienia. - Drogi są zupełnie zablokowane, bo jadą transporty z pomocą. To są tysiące ciężarówek, tysiące pojazdów z ciężkim sprzętem budowlanym, setki karetek, niestety (jadą) w tę drugą stronę, wywożą ludzi, [...] i jadą do oddalonych o ponad sto kilometrów miast, w których znajdują się szpitale, które jeszcze funkcjonują i są w stanie przyjąć rannych - relacjonował.
Na pomoc ruszyły ekipy ratowników z całego świata, także z Polski. Czas ma tutaj kluczowe znacznie, zwłaszcza w temperaturze poniżej zera. Przyjmuje się, że po 72 godzinach od katastrofy szanse na przeżycie są praktycznie zerowe. - Budynki, w jaki sposób się złożyły tutaj, że te stropy jeden na drugim leżą, jest możliwość znalezienia żywych ludzi. To jest można powiedzieć trochę zaskakujące. Wydaje się, że tych przestrzenni w ogóle nie będzie do manewru, do przeżycia, a jednak tych ludzi udaje się uratować - powiedział mł. bryg. Zbigniew Tomala, ratownik.
Trzęsienie ziemi. Jaka sytuacja jest w Turcji?
Informacje o sytuacji po trzęsieniu ziemi, które przekazują media, dotyczą przede wszystkim Turcji. O Syrii, która również ucierpiała, mówi się niewiele, wszystko przez trwającą tam od 12 lat wojnę domową. - Północno-zachodnia Syria jest odcięta od wiadomości medialnych. Jest to teren objęty kontrolą rebeliantów, nie dociera tam nikt. Nie ma ekip dziennikarskich, nie ma państwa, nie działają de facto żadnej struktury - powiedziała w Dzień Dobry TVN Małgorzata Olesińska-Chart, dyrektorka programu pomocy humanitarnej Polskiej Misji Medycznej. Wiedzę o tym, co dzieje się w Syrii można czerpać jedynie z nagrań, które w mediach społecznościowych zamieszczają mieszkańcy.
Na szczęście pomoc też tam dociera. - Przede wszystkim są to konwoje humanitarne, które nareszcie zorganizowało ONZ. Dopiero na trzeci dzień pierwszy konwój zorganizowany przez ONZ przekroczył granicę syryjsko-turecką, [...], ciężarówki [...] Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) przekroczyły to przejście z pomocą taką natychmiastową, czyli namiotami, grzejnikami, kocami. Światowy Program Żywnościowy też już dostarcza żywność. Alarmuje się, że żywność i środki medyczne są tą pierwszą potrzebą, natychmiastową potrzebą ratującą życie - dodała.
Jak można pomóc ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii? Dowiecie się tego dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Urodziła się podczas trzęsienia ziemi i przeżyła. Leżała pod gruzami obok zmarłej matki
- Wzruszające zdjęcia po trzęsieniu ziemi. Samolot pożyczył sam prezydent Turcji
- Pastor zwołał wiernych, by spalić demoniczne książki. Wśród tytułów "Harry Potter" i "Zmierzch"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: M. Malinowski, H. Hac-Mroczka, P. Łukasik
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News