Lukas Podolski chce pomóc Turcji
W poniedziałek nad ranem w południowo-wschodniej Turcji nastąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Dziś wiemy, że pod gruzami zmarło kilkanaście tysięcy osób, a rannych jest ponad 60 tysięcy. Cały czas ratownicy z różnych państw, w tym również z Polski, pomagają tamtejszym służbom prowadzić akcję ratunkowo-poszukiwawczą. Pomoc zaoferował także piłkarz Lukas Podolski, który darzy Turcję sentymentem - przez dwa lata grał w klubie Galatasaray, a przez półtora roku w Antalyasporu.
"Po męsku"
Sportowiec jest współwłaścicielem restauracji z kebabami. Sieć ma punkty w Kolonii, Huerth, Bergisch Gladbach, Bergheim, Duesseldorfie i Bonn.
- Drodzy goście, 9 lutego cały dochód ze wszystkich sklepów Mangal Doener przekażemy na rzecz ofiar trzęsienia ziemi - napisał w oświadczeniu na Instagramie.
Polski piłkarz prowadzi zbiórkę na rzecz Turcji
Lukas Podolski ma 37 lat i urodził się w Gliwicach. Zyskał ogromną popularność za sprawą umiejętności piłkarskich. Teraz postanowił wykorzystać to, że jest rozpoznawalny, żeby wesprzeć mieszkańców Turcji.
- Moja rodzina często spędza wakacje w Turcji, mamy nieruchomość niedaleko Bodrum. Kochamy ten kraj i bardzo chcemy pomóc. Chcemy dać sygnał, aby jak najwięcej osób przekazało pieniądze. To dla mnie oczywistość. Zbieramy pieniądze i kupujemy kurtki zimowe, czapki, szaliki i koce termiczne w Turcji. Chcemy jak najszybciej załadować dwie, trzy ciężarówki i spróbować dostać się do rejonów kryzysowych - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Bild".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Po amputacji nogi zdobył Rysy. W drodze na szczyt przeżył chwile grozy
- Czy warto zapisać dziecko na treningi hokeja na lodzie? "Uczy dyscypliny i współzawodnictwa"
- Zdobyli ją Neymar i Ronaldo. Teraz nagrodę za gola roku może otrzymać Polak
Autor: Daria Pacańska, lukl/TG
Źródło: eurosport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anadolu Agency/Etsuo Hara - JL/Getty Images