Nasza wiedza na temat potraw arabskich ogranicza się zazwyczaj do kebabów lub falafeli jedzonych w osiedlowej budce. Tymczasem syryjska kuchnia narodowa zachwyca różnorodnością smaków i aromatów. Pokochają ją przede wszystkim wegetarianie, ale i wielbiciele niepowtarzalnych połączeń smakowych.
Dziewczynka - wyciągnięta spod gruzów po trzęsieniu ziemi w Syrii - została adoptowana przez ciocię i wujka. Na cześć zmarłej matki nadano jej imię Afraa. - Znaczy dla nas tak wiele, ponieważ z jej rodziny nie pozostał nikt poza nią - podkreślił opiekun Khalil al-Sawadi.
To było najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło Turcję i Syrię od blisko stu lat. Wstrząsy wyrządziły szkody na obszarze o długości przeszło 300 kilometrów. Ile osób zginęło pod gruzami? Jak pomóc tym, którzy ocaleli?
Tysiące chętnych zgłosiło się, by adoptować cudem ocalałą dziewczynkę.
Fotoreporter AFP Adem Altan udokumentował skutki trzęsienia ziemi w tureckim Kahramanmaras. Jego zdjęcie ukazujące mężczyznę w pomarańczowej kurtce, który trzyma dłoń swojej nieżyjącej córki, obiegło cały świat.
Dzieci są już bezpieczne, pod opieką organizacji rządowej w Ankarze.
Trzęsienie ziemi w południowo-wschodniej Turcji i północnej Syrii było jedną z największych katastrof ostatnich 100 lat. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 16 tys.
W jednym z syryjskich miast, które zostały dotknięte trzęsieniem ziemi, ratowano rodzącą kobietę. Została przygnieciona gruzami podczas porodu. Na Twitterze pojawiło się nagranie, które ukazuje, co stało się potem z noworodkiem.
Polscy strażacy ruszają z pomocą.
Hamida Alsayed i Assef Salloom to katolickie małżeństwo, które 9 lat temu uciekło do Polski przed konfliktem zbrojnym w Syrii. - Pamiętam, jak wracaliśmy do domu i dzieci bawiły się w wojnę - wspomina kobieta. Poznajcie historię tej rodziny.
"Chcemy, żeby impreza przeszła do historii".
Yusra Mardini jest 23-letnią pływaczką, która w tym roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio reprezentuje drużynę uchodźców. Jej historia pokazuje, że mimo trudności losu, warto walczyć o marzenia.
Dziesięć lat niepokoju. 15 marca 2011 roku w Syrii doszło do pierwszych protestów, które bardzo szybko przerodziły się w wojnę domową. Tysiące Syryjczyków, w obawie o życie swoje i bliskich, uciekło z kraju. Azylem miała być między innymi grecka wyspa Lesbos. Jak obecnie wygląda sytuacja uchodźców?
Dziennikarze Karolina Baca-Pogorzelska i Piotr Czaban dokonali niemożliwego. Po wielu miesiącach starań, zabiegów, próśb, nacisków i zbiórek pieniędzy - wywalczyli azyl dla swoich przyjaciół z Syrii. Rodzina Omara i Assmy jest już bezpieczna w Warszawie. Poznaj tę niesamowitą historię.
Zainicjowany przez polską dziennikarkę i blogerkę Annę Alboth pokojowy marsz dla Aleppo (Civil March For Aleppo) został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Annę zaprosiliśmy do Dzień Dobry TVN, aby zapytać o szczegóły tego projektu. Gdzie się rozpoczął marsz? Jaki był jego cel? Ile osób wzięło w nim udział? Z jakimi problemami spotykali się jego organizatorzy? Obok Anny usiadł na naszej kanapie uczestnik marszu Syryjczyk Feras Daboul. Na jakim etapie dołączył się do marszu? Jak oboje zareagowali na wiadomość, że marsz został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla?
Kiedy ośmioletni Ignacy i czteroletni Antek dowiedzieli się o wojnie w Syrii, postanowili pomóc syryjskim dzieciom. Chcieli przekazać im swoje kieszonkowe. Ich mama, Agata Grabowska napisała o tym w mediach społecznościowych i do zbiórki jej synów przyłączyli się inni ludzie. Panią Agatę z synami gościliśmy w studiu Dzień Dobry TVN. Opowiedzieli nam o akcji, którą zapoczątkowali. Ile pieniędzy udało się im już zebrać? Na co konkretnie zostaną przeznaczone pieniądze?
Szacuje się, że dzieci, które w wyniku konfliktu w Syrii straciły kończyny jest ponad 260 tys. Pieniądze na protezy dla wielu z nich organizuje Polska Misja Medyczna. Do Dzień Dobry TVN zaprosiliśmy prezes PMM Ewę Piekarską i koordynatorkę pomocy dla Syrii Małgorzatę Olasińską-Chart, aby zapytać, ile kosztuje jedna proteza i jak można wspomóc misję. Czy Polacy chętnie angażują się w pomoc dla dzieci z Syrii?
Bartosz Rutkowski spędził w wojsku 22 lata. Ponad rok temu przeszedł na emeryturę i od tego momentu zaczął regularnie wyjeżdżać do Iraku, założył też fundację "Orla Staż", której celem jest pomaganie ludziom pokrzywdzonym przez bojowników Państwa Islamskiego. A wszystko zaczęło się od chwili, gdy ukrzyżowano w Syrii 12-letniego chłopca. Syn Pana Bartosz miał wtedy 12 lat. - To była kropla, która przepełniła czarę goryczy - wyjaśnił dziennikarce Dzień Dobry TVN Katarzynie Olubińskiej, która się z nim spotkała. Komu pomaga Pan Bartosz? Ile kosztuje życie życie człowieka w niewoli?
Zaatari to miasto, które powstało zaledwie 5 lat temu. Dziś liczy ponad 80 tysięcy mieszkańców i jest 4 pod względem wielkości miastem w Jordanii. Na początku był to obóz dla uchodźców uciekających przed wojną w Syrii. Na ulicach trudno jest zobaczyć samochód. Syryjczycy poruszają się tu przede wszystkim za pomocą rowerów. Dlaczego mieszkańcy Zaatari nie uciekli do Europy? Co wiedzą o Europie i życiu uchodźców na Starym Kontynencie? Na miejscu był reporter "Czarno na białym" Jacek Tacik. W Dzień Dobry TVN powiedział między innymi, jaki widok najbardziej wzruszył go podczas pobytu w Małej Syrii.
Arabistka i tłumaczka Anna Wilczyńska oraz jej mąż dziennikarz Karol Wilczyński przyjechali do Aleppo na zaproszenie organizacji humanitarnych. Podczas pobytu w Syrii natknęli się na małoletnie rodzeństwo, które przez dwa miesiące samodzielnie starało się przetrwać w ruinach miasta. Ile lat miały dzieci? W jakich warunkach żyły? Co się teraz z nimi dzieje? Czego najbardziej potrzebują? Małżeństwo Wilczyńskich zaprosiliśmy do Dzień dobry TVN, by powiedzieli o pomocy dla syryjskich dzieci. Obok nich usiadła Magdalena Piwkowska, która organizuje zbiórkę dla rodzeństwa.
O ataku bronią chemiczną, który miał miejsce na północnym zachodzie kraju, z Ammarem Salmo, członkiem "Białych Hełmów", ratowników działających na objętych wojną terenach Syrii, rozmawiał Marcin Sawicki. W Studiu Dzień Dobry TVN z Andrzejem Mroczkiem, ekspertem ds. terroryzmu Collegium Civitas i Krzysztofem Paturejem, Prezesem Międzynarodowego Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego w Warszawie, rozmawialiśmy o tym, czy zagrożenie terrorystycznym atakiem chemicznym jest w Polsce realne i czy jesteśmy gotowi na taką ewentualność.
Rodzina Rodzinie to program Caritasu mający na celu realną pomoc rodzinom z Aleppo w Syrii. Zainteresowani pomocą dotkniętym dramatem wojny rodzinom można pomóc przelewając pieniądze na konkretne rzeczy, takie jak: opał, prąd, woda, jedzenie czy leki. Caritas chce umożliwić również darczyńcom poznanie osób potrzebujących. Na stronie www.rodzinarodzinie.caritas.pl opisane są historie poszczególnych rodzin. W Dzień Dobry TVN Marta Titaniec z Caritas Polska opowiedziała o tym, jak w chwili obecnej wygląda Aleppo. Odbudowa miasta nie będzie możliwa bez wsparcia. Czy jego mieszkańcy wrócą kiedyś do normalnego życia?
W Polsce coraz częściej dochodzi do rasistowskich pobić i ataków. O komentarz do tego, co się dzieje w naszym kraju poprosiliśmy gości Dzień Dobry TVN: imigrantów mieszkających u nas: syryjskiego Kurda Mustafę Mohammada i Syryjczyka prof. Bassama Aouila. Jak Polska zmieniła się od czasu ich przyjazdu? Jak się czują w naszym kraju?
Liban to kraj bezpośrednio sąsiadujący z Syrią. Po wybuchu wojny najbiedniejsi Syryjczycy zaczęli masowo emigrować do sąsiedniego kraju. W tym momencie stanowią 1/4 populacji Libanu. W Dzień Dobry TVN lek. med. Paweł Szczuciński i dziennikarz Piotr Żyłka, którzy niedawno wrócili do kraju, opowiedzieli o tym, jak wygląda życie uchodźców. Jak działa Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej?
Gościem w studiu Dzień Dobry TVN była Anna Alboth, która organizuje pokojowy marsz do Aleppo. "Jestem przeciętną Anią z Polski, która ma dość. Przebrała się miarka (...) to jest niemożliwe, że jest nas tak strasznie dużo, którzy czują dokładnie to samo, że nie możemy nic zrobić. Nasz główny cel to, żeby korytarze humanitarne zostały otwarte i żeby do tych ludzi dotarła pomoc".
"Widziałem horror. To są ludzie, którzy żyją pięć lat w traumie wojennej. Wychodzisz do pracy i musisz przejść przez aleję snajperów" powiedział Darek Malejonek, który podobnie jak nasz drugi gość Michał Przedlacki niedawno wrócił z Syrii. Jak wygląda sytuacja w Aleppo? Czego potrzebują ludzie, którzy nie zdecydowali się na ucieczkę z terenów objętych działaniami wojennymi?
Wojna zniszczyła ich dzieciństwo i uniemożliwiła edukację. Czy będą w stanie nadrobić zaległości i rozpocząć normalne życie? Dzień Dobry TVN udało się do Społecznego Gimnazjum "Raszyńska" w Warszawie aby zobaczyć jak syryjskie dzieci radzą sobie w polskich szkołach.
W czasie trwającej od pięciu lat wojny w Syrii liczba ofiar przekroczyła już 13 mln. Ponad połowa z nich to dzieci. Ich codzienność to walka o przetrwanie. Namiastkę dzieciństwa daje im Rami Adham, Syryjczyk na stałe mieszkający w Finlandii. Dlaczego postanowił pomagać dzieciom? Syryjskie granice są oficjalnie zamknięte. W jaki sposób przemyca zabawki? Z Ramim rozmawiał dziennikarz Dzień Dobry TVN Mateusz Hładki.
w Libanie od wybuchu konfliktu w 2011 przybywa ponad milion Syryjczyków. W wyniku wojny Syryjczycy tracą nie tylko rodziny i domy, ale też zdrowie. W Syrii system opieki zdrowotnej był nieodpłatny. W Libanie za wszystko trzeba płacić. Uchodźcy żyją w bardzo ciężkich warunkach, co powoduje problemy z higieną i zdrowiem. Obniżoną odporność mają szczególnie dzieci. W 2014 roku polskie centrum pomocy międzynarodowej wraz z lokalnym partnerem otworzyło klinikę, w której uchodźcy mogą skorzystać z bezpłatnej pomocy lekarza i dostać darmowe leki. Z jakimi przypadłościami zgłaszają się do lekarzy syryjscy uchodźcy? Z pomocy jakich specjalistów mogą skorzystać chorzy? I z jakimi problemami musi mierzyć się sama klinika? Jak można im pomóc?
Liban, to kraj kontrastów i sprzeczności. Od wybuchu konfliktu w 2011 roku w Libanie skryło się ponad milion Syryjczyków. Zazwyczaj przebywają tam nielegalnie. Organizacje humanitarne alarmują, że dzieci uchodźców, by pomóc rodzinie w utrzymaniu, muszą pracować na ulicy. Dzieci Syryjczyków są często dyskryminowane i wytykane palcami. Jak pomóc syryjskim dzieciom, by znów poczuły się ludźmi?