Polski policjant pełni służbę w Ameryce. Jak zareagował, gdy spotkał tam Lecha Wałęsę?

Źródło: Dzień Dobry TVN
Policjant z Polski pomógł prezydentowi Wałęsie
Policjant z Polski pomógł prezydentowi Wałęsie
Podróż marzeń do Namibii
Podróż marzeń do Namibii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Rodzinne podróże po Skandynawii
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Gdzie, jak i czym podróżować w 2022 roku?
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Lech Wałęsa podczas podróży po Stanach Zjednoczonych był zmuszony wezwać policję. Ku zaskoczeniu byłego prezydenta na miejsce przyjechał funkcjonariusz pochodzący z Polski. Jak dokładnie wyglądała ta sytuacja? Z bohaterem akcji Łukaszem Lipertem porozmawiał reporter Dzień Dobry TVN Marcin Sawicki.

Lech Wałęsa przebił oponę na autostradzie w USA

Do zdarzenia doszło w Connecticut w Stanach Zjednoczonych. Lech Wałęsa jechał prywatnym samochodem po ruchliwej autostradzie. Były prezydent Polski musiał jednak przerwać podróż, ponieważ przebił oponę w pojeździe. Wezwał lokalnych policjantów i poprosił ich o pomoc. Na miejscu pojawił się Łukasz Lipert - funkcjonariusz, który pełni służbę w Ameryce, ale pochodzi z Polski.

- Przeważnie na wezwania na drogach szybkiego ruchu i autostradach jeździmy na dwa samochody, żeby zwolnić prędkość ruchu i żeby być widocznym. Jak już tam jechałem, dostałem telefon od kolegi, który mówi mi: "Słuchaj, kupa Polaków siedzi w tym aucie. Jeden z nich mówi, że jest byłym prezydentem Polski". Ja w tym momencie pomyślałem sobie tak: "Jaki prezydent wjechał samochodem w takie miejsce? To się raczej nie zdarza" - opowiada w Dzień Dobry TVN Łukasz Lipert.

Mężczyzna nie mógł uwierzyć własnym oczom. - Z mojego doświadczenia wydawało mi się, że prezydent podróżowałby może z jakąś ochroną, dlatego ta cała historia była nie do uwierzenia. Jak tam przyjechałem, patrzę, a w aucie jest ten klasyczny, siwy wąs i koszulka z napisem "Konstytucja" - wspomina policjant.

Łukasz Lipert twierdzi, że Lech Wałęsa oraz jego towarzysze podróży byli mile zaskoczeni obecnością polskiego policjanta.

USA. Jak wygląda praca funkcjonariusza policji?

Łukasz Lipert przyznaje, że służba, którą jako policjant pełni w Stanach Zjednoczonych, związana jest z dużym ryzykiem. - Dla mnie najważniejszą rzeczą jest, żeby wrócić do domu na koniec swojej zmiany. Wrócić do domu cały i zdrowy. Wszystkie wezwania, do których się jeździ, żeby były zrobione bezpiecznie - tłumaczy funkcjonariusz.

Polak jako pierwszy zjawia się na miejscach wypadków i widzi na co dzień ludzkie tragedie. Dwa razy brał również udział w pościgach, których liczba jest w tej chwili mocno ograniczona.

- Teraz w Stanach Zjednoczonych te pościgi nie są mile widziane, ponieważ jest bardzo dużo aut na drodze i bardzo duże niebezpieczeństwo, że podczas pościgu samochód, który jest ścigany, rozbije się o inne samochody - zdradza tajniki pracy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Reporter: Marcin Sawicki, Łukasz Malinowski

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana