Rodzina rozpoznała ją na zamieszczonych w sieci zdjęciach.
Z bohaterem akcji Łukaszem Lipertem porozmawiał reporter Dzień Dobry TVN Marcin Sawicki.
Para staruszków ze Szczucina w województwie Małopolskim mogła zamarznąć we własnym domu. 78-letni małżonkowie nie mieli opału, a do ogrzewania wykorzystywali parę z garnka podgrzewanego elektrycznie. Temperatura w ich domu oscylowała w okolicach 0 st. C, kiedy na zewnątrz było minus 14. Na pomoc emerytom ruszyli dzielnicowi.
Pani Sylwia Cieślak z powodu nowotworu musiała mieć przeszczepioną wątrobę. Po otrzymaniu informacji, że operacja może się odbyć, wsiadła z mężem do samochodu i z Konina jechała do Warszawy. Niestety w stolicy natrafili na korki. Każda minuta spóźnienia oznaczała ryzyko, że zabieg może się nie powieść. Dlaczego? Na szczęście dzięki pomocy policjantek Pani Sylwia trafiła do szpitala na czas. O swojej drodze do warszawskiego szpitala powiedziała Dzień Dobry TVN.