Był dowódcą tajnej armii Putina. "Jest przekonany, że oni są bohaterami"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Wywiad z byłym najemnikiem Putina
Wywiad z byłym najemnikiem Putina
Co wiemy o Putinie?
Co wiemy o Putinie?
Putin vs. cały świat
Putin vs. cały świat
Putin uznaje niepodległość samozwańczych republik Donbasu
Putin uznaje niepodległość samozwańczych republik Donbasu
Marat Gabidullin należał do Grupy Wagnera oskarżonej o popełnianie najgorszych wykroczeń na ludności cywilnej. Czy były dowódca żałuje, że w niej służył? Dlaczego zdecydował się napisać książkę? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziała reporterka "Superwizjera" Ewa Galica, która rozmawiała z najemnikiem Putina.

Reportaż "Superwizjera" o Grupie Wagnera

Ewa Galica jest w trakcie przygotowywania materiału o Grupie Wagnera, czyli prywatnej firmie wojskowej. Należał do niej m.in. Marat Gabidullin, który udzielił wywiadu reporterce "Superwizjera".

- Marat jest tylko jednym z naszych rozmówców. Przygotowujemy reportaż w "Superwizjerze" o całej grupie i on nie będzie jedyną postacią, którą pokażemy. Rozmawiam też z innymi członkami Grupy Wagnera, którzy zrezygnowali i wyjechali za granicę. Teraz otwarcie mówią o tym, co przeżyli - przyznała dziennikarka w Dzień Dobry TVN.

Marat Gabidullin swoimi doświadczeniami i nieznanymi faktami z wojen prezydenta Rosji podzielił się w książce pt. "Wagnerowiec. Spowiedź byłego dowódcy tajnej armii Putina".

- Jest dość ciekawą postacią. Nie żałuje, że był w tej grupie. Jest przekonany, że oni są bohaterami. [...] On się czuje trochę pominięty i chciałby zapisać się w historii, dlatego napisał książkę, pokazał własny punkt widzenia. Wie, że teraz nie ma już odwrotu. Zdecydował się to opowiedzieć i raczej nie wróci już do Rosji - tłumaczyła Ewa Galica.

Marat Gabidullin - kim jest były najemnik Grupy Wagnera?

Marat Gabidullin pracował w ugrupowaniu Wagnera przez prawie 4 lata.

- Był doświadczonym żołnierzem, wykształconym do wojny. Od dziecka marzył o tym, żeby być żołnierzem, walczyć. Tak jak twierdzi, jest rosyjskim patriotą i droga do Grupy Wagnera była u niego kręta. Po tym, jak odszedł z wojska, to popełnił przestępstwa, zabójstwo, poszedł do więzienia i później nie było już normalnej drogi dla niego, by dołączyć do regularnej armii. Stąd po znajomości pojawiła się propozycja, żeby dołączyć do prywatnej armii - wyjaśniła rozmówczyni Dzień Dobry TVN.

Jak dodała, Marat Gabidullin opuścił grupę, ponieważ był sfrustrowany. - Nie podobały mu się decyzje dowództwa w Syrii. Miał swoją własną wizję na to, jak tam należałoby walczyć. Był po prostu zawiedziony i zdecydował się sam doprowadzić do sytuacji zwolnienia - podkreśliła reporterka "Superwizjera".

Jak Marat Gabidullin opisuje Grupę Wagnera? Co mówi na temat wojny w Ukrainie? Posłuchaj całej rozmowy z Ewą Galicą w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Dominika Czerniszewska

Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości