Kobieta cztery razy straciła ciążę. Lekarze długo szukali przyczyny, aż postawili diagnozę

Kilkukrotna utrata dziecka
Źródło: TVN
Miasto Kobiet odcinek 13. Pierwsze poronienie dziecka
Miasto Kobiet odcinek 13. Pierwsze poronienie dziecka
Miasto kobiet odcinek 13. Urodzenie martwego dziecka
Miasto kobiet odcinek 13. Urodzenie martwego dziecka
Miasto Kobiet odcinek 13. Praca mimo poronienia
Miasto Kobiet odcinek 13. Praca mimo poronienia
Miasto Kobiet odcinek 13. Poród w Dzień Matki
Miasto Kobiet odcinek 13. Poród w Dzień Matki
Miasto Kobiet odcinek 13. Długie starania o dziecko
Miasto Kobiet odcinek 13. Długie starania o dziecko
Lisa McCarty przeszła długą i trudną drogę, by spełnić marzenie o macierzyństwie. Kilkukrotna utrata dziecka była dla niej ogromnym ciosem. Na swojej drodze spotkała lekarza, który nie pozwolił jej stracić nadziei. Dziś dzieli się swoją historią z innymi.

Kilkukrotna utrata ciąży

Lisa McCarty to pisarka, która swoją popularność i osobistą historię wykorzystała, by nieść nadzieję przyszłym rodzicom. Sama jest mamą dwójki dzieci i doskonale wie, jak ogromną pustkę zostawia utrata ciąży. Ponadto wszelkie starania o pociechę, w tym próby zapłodnienia in vitro nie przynosiły rezultatów. Dodatkowo na jej drodze do szczęścia stanęła poważna choroba.

Lisa podzieliła się swoją historią na portalu huffpost.com. - Teraz moją misją jest pomaganie innym kobietom, które zmagają się z nawracającą utratą ciąży - opowiada. - I ty w końcu zostaniesz mamą - dodaje otuchy przyszłym rodzicom.

Kobieta odkryła powód utraty ciąż

Lisa i jej mąż Rayan musieli przejść przez naprawdę długą i męczącą drogę, by zostać rodzicami. Po wielu niepowodzeniach zgłosili się po pomoc do lekarza. - Wiedziałam, że coś jest naprawdę nie tak - po prostu nie mogliśmy dowiedzieć się, co to jest. Kiedy miałam 29 lat, przeszłam kilka rund inseminacji domacicznej w nadziei na zajście w ciążę, ale wszystkie okazały się nieskuteczne. Było to co najmniej przytłaczające. W końcu zdecydowaliśmy się na zapłodnienie in vitro. Udało się zajść w ciążę. Czułam wtedy ogromną wdzięczność - wyznała kobieta.

Kiedy na świecie pojawiło się ich pierwsze dziecko, z Lisą było bardzo źle. Doszło do poważnych powikłań, które spowodowały krwotok. Lekarze byli zmuszeni przystąpić do zabiegu łyżeczkowania, który chirurgicznie usunął łożysko. - Zabieg był traumatyczny zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jednak po powrocie do domu, szybko o wszystkim zapomniałam, wchodząc w rolę mamy - wspominała Lisa.

Kiedy po raz drugi zapragnęli z mężem zostać rodzicami, także skorzystali z in vitro. Niestety, nie działo się najlepiej. Lisa czterokrotnie straciła ciążę. - Poroniłam cztery razy w rok. Dwa słowa, które usłyszałam od lekarza, wszystko zmieniły. (...) Specjalista powiedział mi, że na podstawie mojej historii możliwe jest, że cierpię na chorobę zwaną zespołem Ashermana - wyznała kobieta.

Zespół Ashermana - czym jest?

Jak podaje zdrowietvn.pl, Zespół Ashermana to nabyte zaburzenie ginekologiczne, przejawiające się obecnością zrostów wewnątrzmacicznych, które rozwija się w wyniku uszkodzenia błony śluzowej macicy. Ciężkie zrosty powodują brak lub skąpe miesiączki oraz niepłodność.

- Szybko podjęto odpowiednie kroki i zaplanowano tzw. histeroskopię, czyli ambulatoryjną procedurę wykonywaną w szpitalu, która miała zweryfikować, czy cierpię na zespół Ashermana i usunąć wszelkie obecne blizny - zwierzyła się Lisa.

Po przeprowadzeniu kilku zabiegów, kobiecie ponownie udało się zajść w ciążę. Wkrótce wraz z mężem zostali rodzicami chłopczyka o imieniu Noah.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości