Córka tragicznie zmarłego ratownika TOPR apeluje do turystów. "Taki jak Ty zniszczył moje dzieciństwo"

Turysta wspina się na zaśnieżony szczyt gór
Córka zmarłego ratownika TOPR apeluje do turystów
Źródło: Taras Khimchak, Jose Azel/Getty Images
Od kilku dni w Tatrach obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Na wniosek TOPR zamknięto cały obszar polskich Tatr. Mimo tego niektórzy turyści nie stosują się do zakazów i wchodzą na zasypane kilkumetrowym śniegiem szlaki, a tym samym ryzykują życie. Anna Wesołowska, córka zmarłego ratownika górskiego ma dla nich mocny przekaz. - Taki jak Ty zniszczył moje dzieciństwo - oznajmiła.

Tatry zamknięte do odwołania. Córka zmarłego TOPR-owca apeluje do turystów

Warunki w polskich górach są w ostatnich dniach ekstremalne. Niemal we wszystkich położonych w Polsce pasmach istnieje duże ryzyko zejścia gigantycznych rozmiarów lawin. Ratownicy przestrzegają więc turystów przed lekkomyślnymi wyprawami, które mogą zakończyć się tragedią. W Tatrach zagrożenie sięgnęło tak wysokich rozmiarów, że zdecydowano o zamknięciu do odwołania wszelkich szlaków, tras i nartostrad.

Niestety wśród miłośników gór nie brakuje lekceważących zakazy poszukiwaczy adrenaliny, którzy ignorują zalecenia i wyruszają na szczyty z nadzieją, że w razie potrzeby otrzymają pomoc ratowników. Budzące irytację, nieodpowiedzialne zachowanie turystów postanowiła skomentować Anna Wesołowska, córka Marka "Mai" Łabunowicza - góralskiego muzykanta i ratownika, który zginął zasypany przez lawinę podczas akcji poszukiwawczej w 2001 roku pod Szpiglasową Przełęczą. Kobieta nie kryje oburzenia.

Góry

Źródło: Dzień Dobry TVN
Turysto, tego nie rób w górach (napisy)
Turysto, tego nie rób w górach (napisy)
Rzuć wszystko i jedź w polskie góry
Rzuć wszystko i jedź w polskie góry
Wanda Rutkiewicz znowu patrzy na Himalaje
Wanda Rutkiewicz znowu patrzy na Himalaje
Tatrzańskie opowieści. Przejść wszystkie szlaki w Tatrach
Tatrzańskie opowieści. Przejść wszystkie szlaki w Tatrach
Dwie polskie himalaistki na szczycie K2
Dwie polskie himalaistki na szczycie K2

- Długo zastanawiałam się czy napisać ten post. A co mi szkodzi? Nic, a może ktoś się zatrzyma i pomyśli... - zaczęła w poście opublikowanym na facebookowym profilu Tatromaniak. W dalszej części wpisu zasugerowała, że osoby, które bagatelizują ostrzeżenia TOPR-u, nie powinny domagać się podjęcia przez ratowników ewentualnej akcji.

- Lawinowa 4. Koniec skali lawinowej w Tatrach (5 u nas nie występuje). Zamknięte szlaki. Chcesz ryzykować? Proszę bardzo - idź. Ale nie wzywaj pomocy! Jeśli idziesz, to na własną odpowiedzialność. Ponieś konsekwencje decyzji. (...) Jesteś samobójcą? Śmiało - idź. Ale nie powinieneś liczyć, że ktoś po Ciebie przyjdzie, (...) chyba że na wiosnę po Twoje ciało - czytamy.

Tatry. Nieodpowiedzialne zachowanie turystów zagraża życiu ratowników

Anna Wesołowska słusznie zauważa, że TOPR-owcy, mimo świadomości ponoszonego ryzyka zawodowego, nie powinni narażać własnego życia wyłącznie po to, by ratować turystów, którzy łamią zakazy i wchodzą na oficjalnie zamknięte szlaki.

- W takiej sytuacji, jaka jest obecnie, TOPR powinien mieć wolne, skoro szlaki są zamknięte, w domyśle nikogo nie powinno tam być. (...) Ratownicy też mają rodziny i wiesz co? Przez takich (tu wstaw sobie sam odpowiednie słowo) ratownicy ryzykują życiem. Możesz zniszczyć życie im i ich rodzinom. Sobie, jak chcesz, to proszę, ale innym nie masz prawa! - napisała córka Marka Łabunowicza.

Kobieta wróciła wspomnieniami do przeszłości i zaznaczyła, że sama jest pośrednią ofiarą bezmyślności turystów. - Czy mogę cię oceniać? Pewnie nie, ale Twoje zachowanie jak najbardziej. Przez takich jak Ty zginął mój Tata. Poszedł innym ratować życie i już nie wrócił. Taki jak Ty zniszczył moje dzieciństwo, zrobił rany na całe życie - oznajmiła Wesołowska.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Źródło: Facebook

Źródło zdjęcia głównego: Taras Khimchak, Jose Azel/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości