10. rocznica awaryjnego lądowania na Okęciu. Pasażer: "Myślałem, żeby nagrać jakieś pożegnanie"

10. rocznica awaryjnego lądowania na Okęciu
10. rocznica awaryjnego lądowania na Okęciu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dekadę temu kapitan Tadeusza Wrona na pasie warszawskiego lotniska Chopina wykonał awaryjne lądowanie bez wysuniętego podwozia. Został wtedy okrzyknięty bohaterem. Jego wielki wyczyn wspominaliśmy w Dzień Dobry TVN.

10 lat od awaryjnego lotu na Okęciu

Kapitan Tadeusz Wrona wykonał awaryjne lądowanie na warszawskim Okęciu 1 listopada 2011 roku. Pilotował wtedy boeinga 767 wracającego z Newark w USA, któremu nie otworzyło się podwozie. W Dzień Dobry TVN przypomnieliśmy dramatyczny przebieg wydarzeń.

- Około 25 minut po starcie kapitan poinformował, że mamy bardzo poważną usterkę techniczną. Wyciek płynu hydraulicznego i prowadzona jest rozmowa, czy lecimy do Warszawy, czy zawracamy na lotnisko w Newark – wspominał Jerzy Konofalski, szef pokładu lotu LO16.

- Nie zakładaliśmy, że podwozie się nie wypuści. Podwozie się wypuści tylko z użyciem instalacji elektrycznej, awaryjnej, w związku z czym uzgodniliśmy z drugim pilotem, że lecimy - mówił kpt. Tadeusz Wrona.

Kapitan poprosił jednak szefa pokładu, żeby sprawdził, ile potrzebuje na pełen cykl przygotowawczy do lądowania bez podwozia. W odpowiedzi usłyszał, że ok. 40 minut. Następnie Tadeusz Wrona przekazał załodze i pasażerom, że z przyczyn technicznych będzie wykonane awaryjne lądowanie na lotnisku Okęcie w Warszawie.

Pasażerowie po usłyszeniu komunikatu zaczęli płakać i chodzić po pokładzie. - Trzeba było ich uspakajać - podkreślił Wojciech Winiarski, steward lotu LO16. – Ktoś powiedział, że jeśli mamy zginąć, to lepiej mieć jakieś dokumenty przy sobie. Nawet myślałem, żeby nagrać jakieś pożegnanie. Zostawiam 2 córki, 3 wnuków. Jak oni to zniosą - opowiadał Aleksander Ryszko, pasażer lotu LO16.

Kapitan Tadeusz Wrona bohaterem

Marzena Wrona wierzyła w to, że jej mężowi uda się wylądować. – Jak nie on, to kto? - przyznała. I miała rację. Kapitan Tadeusz Wrona wylądował bez podwozia i rozpoczęła się ewakuacja pasażerów. 

"Było krok od tragedii, na warszawskim lotnisku awaryjnie lądował Boeing 767", "Ten moment był najniebezpieczniejszy, przy obu silnikach widać było płomienie" – brzmiały komunikaty w mediach.

Na szczęście wszyscy cali i zdrowi opuścili pokład, a kapitan Tadeusz Wrona został bohaterem. Uhonorowano go wieloma tytułami i odznaczeniami, w tym Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, przyznanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości