Zgłosiła napad, który nie miał miejsca. Matka 12-latki tłumaczy się trudną sytuacją finansową

Policja polska
Monika Gruszewicz/Getty Images
Źródło: iStockphoto
W wielu mediach pojawiła się informacja, że policja poszukuje nastolatków, którzy mieli wyrwać 12-letniej Julii aparat słuchowy. Okazało się jednak, że do kradzieży nie doszło. Matka dziewczynki złożyła fałszywe doniesienie, ponieważ jest w trudnej sytuacji finansowej.

Fałszywe doniesienia o kradzieży

We wtorek poznańska policja podała, że dzień wcześniej 12-letnia Julia, będąca osobą niesłyszącą od urodzenia, wyszła na spacer razem ze swoją siostrą i mamą. Na ul. Starołęckiej do dziewczynki miało podjechać dwóch nastolatków na rowerach, a jeden z nich wyrwał jej aparat słuchowy. Urządzenie jest warte 38 tys. zł. Komendant miejski policji wyznaczył nagrodę w ustaleniu rzekomych sprawców kradzieży.

W czwartek rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował, że funkcjonariusze zajmujący się tą sprawą dotarli do nagrań z kamer monitoringu na ul. Starołęckiej i nabrali podejrzeń, czy rzeczywiście doszło do kradzieży.

Dziś w rozmowie z policjantami mama dziewczynki oświadczyła, że do napadu nie doszło

- powiedział, dodając, że kobieta sama zgłosiła się na policję.

Co się stało z aparatem słuchowym?

Matka 12-latki poinformowała policjantów, że niedawno była z dziećmi nad morzem.

W pewnym momencie jej córka weszła do wody i fala zerwała z ucha aparat. Pomimo poszukiwań, urządzenia nie udało się znaleźć. Procesor dźwięku o wartości prawie 40 tys. zł. był ubezpieczony wyłącznie od kradzieży. Ubezpieczenie rzekomo nie obejmowało zagubienia albo uszkodzenia

- opisał Borowiak.

Dodał, że kobieta znajduje się w trudnej sytuacji finansowej - sama wychowuje dzieci i nie otrzymuje alimentów.

Zdesperowana postanowiła zgłosić policji napaść i kradzież

– wyjaśnił.

Borowiak podał, że sprawa fałszywego zgłoszenia zostanie skierowana do oceny przez prokuraturę. Kobiecie grozi do dwóch lat więzienia.

Biorąc pod uwagę szczególne okoliczności sprawy, policjanci z Komisariatu Policji Poznań-Nowe Miasto przekazali kobiecie kontakt do trzech fundacji, gdzie otrzyma ona bezpłatną pomoc prawną

– dodał Borowiak.

Policjanci chcą też pomóc 12-letniej niesłyszącej Julii.

Dziewczynka mimo tego incydentu nie powinna być pokrzywdzona i pozbawiona urządzenia pozwalającego jej normalnie żyć

– podkreślił Borowiak dodając, że na razie funkcjonariusze nie podjęli decyzji o formie pomocy.

Te filmy chwytają za serce. Jeden z nich pokazuje 4-letniego chłopca, który „tłumaczy” niesłyszącym rodzicom film językiem migowy.

>>> Zobacz także:

Powstała nowa lista powiatów objętych obostrzeniami. Są spore zmiany

Wniosek o poprawkowy egzamin maturalny - trzeba się spieszyć, już niedługo upływa termin na jego złożenia

Powrót do szkół - są nowe rozporządzenia dotyczące nauczania w czasie epidemii

Autor: Iza Dorf

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości