Kradzież aparatu słuchowego
Dwunastoletnia Julia od urodzenia jest niesłysząca. Rodzice i lekarze walczyli o to, żeby dziewczynka miała wszczepiony implant słuchu. Udało się, a urządzenie było wyposażone także w zewnętrzny procesor dźwięku, który można potocznie nazwać aparatem słuchowym.
Niestety, pojawiły się osoby, które odebrały dziewczynce nawet to. Do okropnego zdarzenia doszło w Poznaniu, na ulicy Starołęckiej, w środku dnia. Dziewczynka była na spacerze z siostrą i mamą. W pewnej chwili na rowerach nadjechało dwóch nastolatków, mama Julii ich wiek określa na 12-15 lat. Jeden z nich złapał za aparat słuchowy na uchu dziewczynki i go zerwał. Szybko uciekł z miejsca zdarzenia.
Potrzebna pomoc w odnalezieniu aparatu słuchowego
Mama dziewczynki i Wielkopolska Policja proszą o pomoc w znalezieniu sprawców. Skradziony procesor dźwięku to Cochlear Nucleus CP 810 koloru beżowego. Na urządzeniu poza nr fabrycznym nie ma jednak żadnych napisów. Jego wartość wynosi aż 38 000 zł. Bez niego Julia jest całkowicie głucha. Rodzice nie mają w tej chwili możliwości nabycia nowego, ale proszą o nieorganizowanie zbiórek pieniędzy.
Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje, proszony jest o przekazanie ich pod specjalnym nr telefonu: 519 064 626.
Nagroda dla znalazcy
Wielkopolska Policja poinformowała, że Komendant Miejski Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawców i odzyskaniu wartego 38 tys. zł aparatu słuchowego, skradzionego w poniedziałek 12-letniej dziewczynce.
Zobacz też:
Aleksander Skowroński potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka pieniędzy dla aktora
Warmińsko-mazurskie. Koronawirus na koloniach i wśród wypoczywających na Mierzei Wiślanej
Ponad jedna czwarta maturzystów nie zdała egzaminu. To gorszy wynik niż w zeszłym roku?
Autor: Anna Korytowska
Źródło: PAP