Wojna jest zawsze przegrana, czyli opowieści reporterów z linii frontu

Właśnie ukazała się książka Honoraty Zapaśnik – „Wojna jest zawsze przegrana”. Jest to zbiór intymnych rozmów z reporterami wojennymi. Na kanapie Dzień Dobry Wakacje zasiadła również Bianka Zalewska, dziennikarka i jedna z bohaterek książek Honoraty.

Wojna jest zawsze przegrana

Książka Honoraty Zapaśnik opisuje osobiste, bardzo często tragiczne historie reporterów, ich skrajne emocje, często przeżyte traumy, poczucie bezsilności oraz o poczuciu misji i wiary w to, że ich praca ma sens. Dlaczego reporterzy wojenni wracają na linię frontu?

Zdaniem Bianki Zalewskiej, dziennikarki i reporterki wojennej, niektórzy wracają na linię frontu, ponieważ są uzależnieni od adrenaliny. Inni mają poczucie misji.

A jeszcze inni chcą dopowiedzieć historię, którą zaczęli, a nie dokończyli. To jest coś takiego, o czym trudno jest zapomnieć. W momencie, kiedy jest się w strefie konfliktu, gdzie znajdują się ludzie i dzieją się dramaty ludzkie, trudno jest wrócić do rzeczywistości i zrobić relację spod sejmu. Dla tych ludzi, u których rozgrywa się dramat taki reportaż potrafi zmienić im życie. Dla nas to jest 5 minut czasu antenowego, dla nich to jest czasem całe życie.

- przyznała Bianka, która pięć lat temu została postrzelona na linii frontu.

Dlaczego taka tematyka?

Honorata Zapaśnik w książce „Wojna jest zawsze przegrana” rozmawiała z 8 polskimi korespondentami wojennymi o ich pracy m.in. w Syrii, Iraku, Jugosławii czy Afganistanie. Jej rozmówcami byli: Radosław Kietliński, Rafał Stańczyk, Anna Wojtacha, Piotr Andrusieczko, Jacek Czarnecki, Michał Zieliński, Jak Naukowicz, Bianka Zalewska.

Dlaczego Honorata wybrała akurat taką tematykę?

Chciałam pokazać współczesne wojny oczami reporterów wojennych, ponieważ jadą na wojnę, to nie jest ich konflikt, więc mogą być obiektywni opisując wojnę, a jednocześnie narażają swoje życie. To mnie zaciekawiło, co kieruje reporterami, którzy wiedzą, że z wojny mogą nie wrócić.

- wytłumaczyła Honorata.

Wspomnienia Waldemara Milewicza

W książce Honoraty Zapaśnik wiele się wspomina jednego z najbardziej znanych reporterów wojennych- Waldemara Milewicza. Reporter zginął w Iraku 7 maja 2004, gdy samochód polskiej ekipy dziennikarzy jadącej z Bagdadu do Karbali i Nadżafu ostrzelano z broni maszynowej. Od jego śmierci mija dokładnie 15 lat.

Jak zaznaczyła Honorata, jej rozmówcy często wspominali nazwisko Milewicz, a ponieważ był on dla nich pewnego rodzaju guru.

Wszyscy chcieli być tacy jak on.

-podsumowała Zapaśnik.

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości