Paweł i Olimpia Burczykowie kręcą film o córce z autyzmem. "Jeśli choć jedno dziecko nie spotka się z odrzuceniem na osiedlu, to już zmienimy świat"

Burczykowie kręcą film, by odczarować autyzm
Na temat autyzmu wciąż krąży wiele mitów, przekłamań i niedomówień. Dlatego Paweł i Olimpia Burczykowie od lat starają się przekazywać rzetelną wiedzę o tym spektrum zaburzeń. Teraz postanowili pójść o krok dalej i chcą nakręcić film o życiu swojej córki, która się z nim zmaga. O szczegółach cała rodzina opowiadała w naszym programie.

Olimpia i Paweł Burczykowie o autyzmie

Olimpia i Paweł Burczykowie mają dwójkę dzieci – córkę Oliwię i syna Maksymiliana. Między rodzeństwem jest 6 lat różnicy. Rodzeństwo łączy niesamowita więź. Kiedy Maksymiliana coś boli, to mimo że jego starsza siostra jest w drugim pokoju – on doskonale o tym wie.

- Pamiętam, że jak mnie coś bolało, Wiktoria przyszła do mnie i powiedziała, że boli ją to samo, co mnie. Ona to czuje – zdradził chłopiec w Dzień Dobry TVN.

Małżeństwo Burczyków nie zdziwiła ta deklaracja, bo doskonale wiedzą, z czym wiąże się autyzm.

- Wiktoria została zdiagnozowana, gdy miała 6-7 lat. To późno. Teraz możemy tutaj w studiu porozmawiać. Natomiast Wiktoria nie mówiła, nie słyszała, ledwo się poruszała i prognozy były straszne. Do dzisiaj ludzie mówią: "twoje dziecko ma autyzm, trzeba było nie podrzucać w dzieciństwie, bo się coś w mózgu poszorowało" albo mówią, że to minie – mówił Paweł Burczyk.

"Zobaczyć Lili - autystyczna, autentyczna historia"

By społeczeństwo przestało tak myśleć, małżeństwo postanowiło nakręcić film o życiu ich córki - "Zobaczyć Lili - autystyczna, autentyczna historia". Poprzez niego chcą przybliżyć temat autyzmu, odczarować go i pomóc zrozumieć, że dziecko z autyzmem to nie jest wyrok. Co ciekawe, nie będzie to dokument, a film fabularny.

- Tym filmem chcemy odczarować ten świat, tak jak w "Nieobecnych" , gdzie został poruszony temat zespołu Aspergera. W którymś z odcinków policjant pyta, co to jest zespół Aspergera, a drugi – to ty nie wiesz? Jestem przekonany, że w tym momencie ludzie zatrzymują Playera i sprawdzają – co to jest ten Asperger. Tak samo chcemy zrobić z autyzmem – tłumaczył aktor.

- Do tej pory wciąż jesteśmy na telefonach z rodzicami z całej Polski, którzy dzwonią: "Słuchaj u mojego dziecka zdiagnozowano autyzm, co robić?". My przekonujemy ludzi, że warto marzyć i wierzyć w dziecko. Tylko to po prostu wymaga bardzo dużo pracy, cierpliwości i zaangażowania. Nie wolno myśleć, że to już koniec i moje dziecko będzie całe życie siedzieć na kanapie i patrzeć w ścianę - podkreślała Olimpia Poniźnik-Burczyk.

Małżeństwo ma nadzieję, że film doda otuchy rodzicom, a szersza publiczność zrozumie autyzm.

- Jeśli choć jedno dziecko nie spotka się z odrzuceniem na osiedlu, to już zmienimy świat – podsumował Paweł Burczyk.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Bezgraniczna miłość samotnego ojca i chorego syna. "Kiedy mama chłopca była w drugiej ciąży zerwała z nami kontakt"

Podniebne loty bez ograniczeń. "Można żyć normalnie pomimo niepełnosprawności"

Dlaczego kobiety dobrze ukrywają autyzm? "To efekt socjalizacji do roli płci"

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości