Duet Szparagi – ataki hejterów
Za znanym wielu osobom duetem Szparagi kryją się Natalia Szymaniec i Karolina Pielesiak. Dzięki umieszczanym w serwisie YouTube filmikom mogą pochwalić się ponad milionem subskrybentów swojego kanału. W czasach, gdy obie startowały z profilem, niewiele kobiet działało jeszcze w serwisie. Musiały więc zmagać się z różnymi krytycznymi komentarzami.
Taki główny temat to był taki, że powinnyśmy jednak być w kuchni, że nie powinnyśmy w ogóle brać się za komedię, bo kobiety tego nie potrafią. To był taki główny hejt. Też komentarza o częściach ciała różnych, o wyglądzie
- wspominała Natalia w rozmowie dla Dzień Dobry TVN.
Natalia Szymaniec - metamorfoza
Natalia Szymaniec może się obecnie pochwalić się spektakularną metamorfozą spowodowaną znaczną utratą wagi – schudła ponad 30 kilogramów i obecnie sama siebie nie poznaje na fotografiach z dawnych lat.
Mam wrażenie, że to życie sprzed 30 kilogramów, to w ogóle nie jest moje życia, że ja tego nie przeżyłam
- powiedziała.
Jej przemiana nie spotkała się jednak z aprobatą wszystkich osób. Mała bowiem do czynienia z atakami osób, według których chciała się odciąć od dawnej siebie i dopasować się do panujących kanonów piękna. Nic bardziej mylnego.
Ja zrobiłam to dla zdrowia i też dla własnego zdrowia psychicznego
- wytłumaczyła Sandrze Hajduk.
Waga, jak wcześniej występowała u Natalii, była efektem jej problemów zdrowotnych. Zdiagnozowano u niej zespół policystycznych jajników oraz insulinooporność. Nim jednak do tego doszło, zaczęła u siebie zauważać niepokojące objawy. Były problemy z pojawiającym się trądzikiem, choć do tej pory nie uskarżała się na niego, oraz przybywające kilogramy.
Natalia Szymaniec – walka z kilogramami
Nad obecną formą Natalia pracowała niemal rok. Na początku zeszła jej woda, dzięki czemu od razu zauważyła utratę 9 kilogramów. Potem już stopniowo gubiła miesięcznie mniej więcej 3 lub 4 kilogramy. Przez cały ten czas była pod opieką lekarza, który dbał o jej zdrowie i przepisywał odpowiednie leki. Influencerce została też zalecona odpowiednia dieta.
Miałam wyznaczone godziny, że np. między 5.00 a 8.00 rano muszę zjeść śniadanie. Powinno to być śniadanie składające się z białka. Podstawą mojej diety było unikanie węglowodanów, czyli pieczywa, makaronu, kasz czy też jakichś owoców z większą zawartością cukru, ale poza tym mogłam jeść wszystko
- zdradziła Sandrze Hajduk.
Spora utrata wagi odbiła się na jej ciele. To jednak nie przeszkadza Natalii, która akceptuje swój wygląd i samą siebie.
Kocham moje ciało. Kocham ten cellulit i te fałdki, które zostały. Po prostu cieszę się z tego, co osiągnęłam
- powiedziała dumnie.
Obecnie cały czas zwraca uwagę na dobre nawyki żywieniowe i nie dopuszcza do tego, by być głodną. Nie zapomina również o ciągłym braniu leków i aktywności fizycznej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Nowe życie Sandry Kubickiej i jej mamy. "Nigdy nie spędzałyśmy ze sobą tyle czasu, ile w Polsce"
Marian Łącz - piłkarz, aktor i dusza towarzystwa. Laura Łącz: "Jego śmiech słychać było z daleka"
Autor: Wioleta Pyśkiewicz
Reporter: S. Hajduk, M. Jarosławski